Zawodnicy po meczu w Gnieźnie

05.07.2022, 11:25

Każdy z zawodników dorzucił swoją cegiełkę do wygranej Zdunek Wybrzeża Gdańsk w Gnieźnie. Pierwsze szanse na wyjeździe w tym sezonie dostał Piotr Gryszpiński, a Rasmus Jensen musiał zmagać się z trzecim w ciągu trzech dni zniszczonym silnikiem.

Bardzo ważne punkty w Gnieźnie zdobył Piotr Gryszpiński, który pokonując Ernesta Kozę w 14. biegu przypieczętował zwycięstwo Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

- Było to bardzo ciężkie zwycięstwo, bo nie jechaliśmy u siebie, przeciwnik był mocny, my jechaliśmy w osłabieniu. Ja się staram w każdym biegu pojechać z takim samym podejściem, stąd wynik jaki zrobiliśmy z Viktorem Trofimovem. Jesteśmy z Adrianem Gałą i trzymamy za niego kciuki, aby bo wypadku jak najszybciej doszedł do pełni sił - powiedział 22-latek.

Poniedziałkowe spotkanie na pożyczonym sprzęcie kończył Rasmus Jensen. Kibice obawiali się o dyspozycję Duńczyka po tym, jak podczas inauguracyjnej rundy SEC - Indywidualnych Mistrzostw Europy stracił dwa silniki.

- W Rybniku było ciężko, bo nie dość że była wymagająca stawka, to jeszcze straciłem dwie jednoski. Trzecia nawet nie była rozgrzana i miało to wpływ na moją jazdę tam. Byłem totalnie rozbity. Na szczęście zachowałem spokój i w Gnieźnie prawie wszystko potoczyło się po naszej myśli. W moim czwartym biegu straciłem już trzeci silnik w ostatnich dniach i wyciągnąłem jednostkę, którą pożyczyłem od mojego przyjaciela. Nigdy wcześniej nie jechałem na tym silniku, ale sprawdziła się. W ostatnim biegu czułem, że mam dużą prędkość i wykorzystałem to mijając rywala na ostatnich metrach - podsumował nasz kapitan, który efektownym atakiem na ostatnich metrach minął Oskara Fajfera, choć spotkanie było już dla nas wygrane.

Autor: Redakcja