Wokół toru (161): Jerzy Kanclerz uważa, że Polonia to największy pechowiec

15.08.2021, 09:55

Dziś wieczorem w końcu poznamy ostatnie rozstrzygnięcia na torach eWinner 1. Ligi. Jednak zanim do tego dojdzie, zapraszamy na cotygodniowy przegląd wydarzeń w klubach zaplecza PGE Ekstraligi.

Przed ostatnim tegorocznym meczem do kadry Aforti Startu Gniezno dołączył nowy zawodnik. Klub z pierwszej stolicy Polski wypożyczył z Moje Bermudy Stali Gorzów Zbigniewa Sucheckiego. Doświadczony żużlowiec, który w tym roku nie miał jeszcze okazji do rywalizacji o ligowe punkty, zastąpi kontuzjowanego Philipa Hellstroma Bangsa. W składzie Startu jest jeszcze Mirosław Jabłoński, ale działacze nie są zainteresowani jego usługami. W krótkim oświadczeniu klub poinformował, że Jabłoński jest w nieodpowiedniej dyspozycji sportowej i zdrowotnej, aby móc wystąpić w najbliższym meczu. Dzięki występowi przeciwko Orłowi Łódź, Suchecki zachowa ważność swojej licencji.

ROW Rybnik ma już pewny awans do rundy finałowej. Przed ostatnią kolejką, ze składu ekipy prowadzonej przez Marka Cieślaka wypadł Sergiej Logachev. Podczas pobytu w Rosji u zawodnika przeprowadzono test na koronawirusa, który dał pozytywny wynik. Jedego z liderów "Rekinów" czeka teraz 10 – dniowa kwarantanna. Na pechu kolegi skorzystał Michael Jepsen Jensen, który wraca do składu po kilku meczach przerwy. Mecz w Krośnie odbędzie się w poniedziałek, zatem można powiedzieć, że oba zespoły będą sobie mogły wybrać rywala na fazę play - off. 

Delikatne problemy przed  starciem z ROW-em Rybnik ma również trener Cellfast Wilków Krosno. Nie wiadomo, czy zdolny do jazdy będzie Patryk Wojdyło, który opuścił ostatni ligowy mecz z powodu kontuzji. - Oczekujemy na wieści od Patryka. W poprzednim tygodniu pierwszy zespół miał wolne. W tym tygodniu będą organizowane treningi. Zobaczymy, czy zawodnik ten w ogóle będzie w stanie trenować. Najważniejsze jest jego zdrowie. Nie można się spieszyć – stwierdził Grzegorz Leśniak. Nawet gdyby Polak był zdolny do jazdy, to musi jeszcze wygrać rywalizację z Janem Kvechem. - Najważniejsze, że znaleźliśmy zastępstwo dla Wojdyły. Kvech wypadł bardzo dobrze. Cały czas w gotowości pozostaje Marko Lewiszyn. Będzie miał kto pojechać przeciwko drużynie z Rybnika, ale zobaczymy czy Patryk zgłosi gotowość trenowania i w jakiej będzie dyspozycji – dodał prezes Wilków w rozmowie z portalem nowiny24.pl.

W kończącym się sezonie, celem Orła Łódź było spokojne utrzymanie w lidze. Zespół prowadzony przez Adama Skórnickiego zrobił to bez większych problemów. Witold Skrzydlewski zastanawia się już nad kolejnym sezonem. Jego wizja zakłada walkę po coś więcej niż utrzymanie. - W 2022 roku chcemy stworzyć taką drużynę, która zawalczy o awans. Nie będziemy już mówić, że jedziemy o utrzymanie, tylko stawiamy sobie wysokie cele. Trzymamy kciuki, aby dwie piłkarskie drużyny z Łodzi oraz jedna żużlowa awansowały do najwyższej ligi – zapowiedział główny sponsor Orła podczas niedawnej konferencji prasowej. 

Dzisiejszy mecz w Gdańsku, będzie pożegnaniem Unii Tarnów z Ewinner 1. Ligą. W klubie od dawna zastanawiają się nad koncepcją składu na kolejny rok. Swoją wizję przedstawił Robert Wardzała. - Unia była traktowana jako jeden z zespołów, które miały walczyć o wejście do wyższej klasy rozgrywkowej. Ostatnio nawet Marek Cieślak mówił w nSport, że w tym roku ma miejsce wiele zaskoczeń. A Unia to niestety negatywne zaskoczenie. Patrząc na historię, to przez te dziesięciolecia nie jesteśmy w stanie znaleźć tak fatalnego sezonu. W zasadzie wygrany tylko jeden mecz, kontuzje, trochę pecha, pewnie trochę wkradł się też brak atmosfery. Widać, że czegoś brakowało. Nie chcę krytykować, bo taki bywa sport - a jak to mówią - leżącego się nie kopie – powiedział były zawodnik "Jaskółek" w rozmowie z portalem sport.interia.pl.

Można stwierdzić, że to Arged Malesa Ostrów zadecyduje, która drużyna jako czwarta awansuje do rundy finałowej. Jeśli podopieczni Mariusza Staszewskiego wygrają z Abramczyk Polonią Bydgoszcz, to nasza drużyna zamelduje się w play – off, oczywiście jeśli zapunktujemy z Unią Tarnów. Trener zespołu z Wielkopolski jest świadomy stawki spotkania, ale zachowuje spokój. – Od początku sezonu jedziemy z drużynami, które mają nóż na gardle. To nie jest dla nas nowość, że musimy mocno walczyć. Mam nadzieję, że pod względem zdrowotnym wszystko będzie w porządku i Oliwer Berntzon w końcu znajdzie swoją formę. Myślę, że na koniec sezonu w końcu odpalimy całą siódemką. To pozwoli nam osiągnąć sukces – powiedział trener Arged Malesa Ostrów w rozmowie z klubową telewizją.

Wiarę w dobry wynik ma również Jerzy Kanclerz. Prezes Abramczyk Polonii Bydgoszcz uważa, ze gdyby nie plaga kontuzji, to dziś jego zespół byłby już pewny jazdy w play – off. -  eWinner 1.Liga była w tym roku nieprzewidywalna. Zakładałem, że 20-21 punktów wystarczy do udziału w play-offach. Uważam, że nawet Unia Tarnów, gdyby nie kontuzje miałaby szanse na walkę o play-offy. W tej lidze nie było słabych drużyn. Tylko kontuzje sprawiły, że niektóre mecze kończyły się wysokimi wynikami. Gdyby nie urazy w naszej drużynie, bo uważam, że w tej lidze największym pechowcem była Polonia, a dalej Unia, bylibyśmy już w fazie play-off – stwierdził włodarz "Gryfów" w rozmowie z polskizuzel.pl.

 

Autor: Redakcja

Następny mecz:

05.05.2024, 14:00 / Gdańsk

Tabela:

msc drużyna M Pkt +/-
1 Innpro ROW Rybnik 2 4 +18
2 Cellfast Wilki Krosno 2 4 +10
3 Abramczyk Polonia Bydgoszcz 2 2 +7
4 Texom Stal Rzeszów 1 2 +18
5 Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 3 2 +0
6 #OrzechowaOsada PSŻ Poznań Poznań 2 1 -6
7 Energa Wybrzeże Gdańsk 3 1 -29
8 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 1 0 -18

Social Media

Nasi Partnerzy

Sponsor Tytularny

Partnerzy Główni

Sponsor Strategiczny Plus