Wokół toru (137): Marek Cieślak: Tyle masz władzy w klubie, ile potrafisz sobie zawłaszczyć

14.02.2021, 10:13

Do rozpoczęcia nowego sezonu pozostały niespełna dwa miesiące. Przygotowania wkraczają w decydującą fazę. Tradycyjnie sprawdziliśmy, co w minionym tygodniu wydarzyło się u naszych rywali.

Znamy już coraz więcej szczegółów dotyczących występów zespołu Aforti Startu Gniezno Liberec w lidze czeskiej. - Pomysł wyszedł ze strony czeskiej, a przedstawił go Błażej Skrzeszewski około 2 tygodnie temu. Po krótkiej analizie, rozmowie z zawodnikami oraz sponsorem, zdecydowaliśmy się podjąć wyzwanie - powiedział Rafael Wojciechowski w rozmowie z Przeglądem Sportowym. Menedżerem drużyny ma być Skrzeszewski, który w poprzednim roku prowadził ekipę z Liberca. Przy okazji Wojciechowski zdradził, którzy zawodnicy będą stanowić o sile drugiej drużyny. - Liga czeska ma służyć głównie rozwojowi młodych zawodników, ale nie tylko. Startować w niej ma także m.in. Mirosław Jabłoński, któremu zależy na większej liczbie startów w sezonie 2021 - dodał menedżer klubu z Gniezna.

Praca z Krzysztofem Mrozkiem związana jest z dużą presją, ale wydaje, że Marek Cieślak jest idealnym kandydatem, aby sprostać oczekiwaniom sternika "Rekinów". - U Andrzeja Rusko byłem 10 lat, a wcześniej zwalniali szkoleniowców co pół roku. Tyle masz władzy w klubie, ile potrafisz sobie zawłaszczyć. Jeśli pokażesz prezesowi, że znasz się na rzeczy, to nie będzie się wtrącał. Prezesowi Mrozkowi nie będę mówił, gdzie ma być. On będzie tam, gdzie uważa. Prezes jest zaangażowany w drużynę, bo to jego dziecko, ale czasami można temu dziecku zaszkodzić - powiedział nowy trener ROW-u Rybnik na łamach Rybnickiego Magazynu Żużlowego.

W sezonie 2021 Aleks Rydlewski będzie zdobywał punkty dla Cellfast Wilków Krosno. Przenosiny z Torunia do Krosna będą dla młodego żużlowca dużą szansą. W dotychczasowej karierze nie miał zbyt wielu okazji do zaprezentowania swoich umiejętności w meczach ligowych. Rydlewski jest przekonany, że występy w zespole beniaminka eWinner 1. Ligi będą dla niego szansą na rozwój. -  Jestem bardzo pozytywnie nastawiony. Cieszę się, że Krosno się tutaj do mnie odezwało i zaproponowało jazdę dla nich, bo jest to duża szansa. Zostałem bardzo dobrze przygotowany do sezonu pod względem logistycznym i sprzętowym. Jesteśmy w stałym kontakcie z menedżerem zespołu i nie mogę się doczekać, aż zaczniemy ten sezon. Będzie to również okazja do tego, aby nauczyć się jazdy na dłuższych torach - powiedział za pośrednictwem klubowych mediów nowy junior Cellfast Wilków Krosno.

Postawa Orła Łódź była pozytywnym zaskoczeniem w sezonie 2020. W tym roku - zdaniem wielu ekspertów - o powtórzenie zeszłorocznego wyniku będzie bardzo ciężko. Adam Skórnicki uważa, że kluczem do sukcesu będą mecze na własnym torze. - Mamy cel, ale żeby go osiągnąć musimy przede wszystkim wygrać wszystkie mecze na własnym stadionie, a także zdobyć jak najwięcej punktów bonusowych. Na każdy mecz będziemy wyjeżdżać, by zdobyć dwa punkty - powiedział w wywiadzie dla klubowej strony trener Orła. Łodzianie ze względu na sytuację w naszym kraju musieli zrezygnować z obozu przygotowawczego, ale trener ma pod kontrolą przygotowania swoich podopiecznych. - Większość zawodników pracuje indywidualnie albo w mniejszych grupach. Są zawodnicy, którzy wchodzą w ten cykl i im trzeba dać więcej wskazówek.  Jestem na bieżąco w kontakcie z zawodnikami. Podpowiadam im, jak najlepiej się przygotować. Praktycznie pod ręką mam Norberta Kościucha i Marcina Nowaka, bo jesteśmy z tego samego miasta - dodał Skórnicki.

Póki co, za oknami mamy srogą zimę, ale już za niespełna miesiąc zdecydowana większość klubów ma zaplanowane pierwsze treningi na motocyklach. Na torze w Ostrowie zaczęły się już nawet prace mające na celu ułatwienie przygotowania nawierzchni, kiedy mróz ustąpi. - Przez ostatnie 10 lat nie zdarzało się, żeby te zimowe warunki utrzymywały się aż tak długo. Mam nadzieję, że podobnie będzie w tym roku. Sparingi są zaplanowane dość szybko i nic się nie stanie, jeśli uda się nam wyjechać na tor przed 10 marca - powiedział w rozmowie z klubową telewizją trener Mariusz Staszewski.

Autor: Tomasz Werbel