Wokół Toru(60): Mariusz Staszewski zachowuje spokoj

20.04.2019, 09:15

Sezon żużlowy wreszcie wystartował, nie oznacza to, że w klubach żużlowych oprócz meczy nic się nie dzieje. Jak co tydzień przygotowaliśmy dla Państwa raport z tego co wydarzyło się w zespołach Nice PLŻ w ostatnim czasie.

Za nami trzy kolejki Nice PLŻ, dość niespodziewanie na czele tabeli jest beniaminek Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów Wielkopolski. Dotychczasowe spotkania pokazały, że liga jest niezwykle wyrównana i ciężko przed danym spotkaniem wskazać faworyta. Mariusz Staszewski uważa, że walka o awans do czołowej czwórki będzie trwała do ostatniej kolejki. – „Nie cieszmy się za mocno z tych dwóch zwycięstw. Sezon dopiero się rozpoczyna. Wszystkie trudne mecze wciąż przed nami. Nic na razie jeszcze się nie stało. Rękawy trzeba cały czas zakasać i brać się do roboty. Do play-offów łatwo wejść nie będzie” – powiedział za pośrednictwem klubowej strony trener Ostrovii. Spory wkład w dobre wyniki ostrowskiej drużyny mają juniorzy, na poziomie Nice PLŻ wyróżniającą się postacią jest Kamil Nowacki. – „Na pewno będziemy robić wszystko, żeby tak zostało do końca sezonu. Nie jestem pewien, ale chyba jesteśmy najskuteczniejszą parą juniorską w Nice 1. Lidze Żużlowej. Oby to się nie zmieniło w dalszej części rozgrywek”. – powiedział żużlowiec wypożyczony z Gorzowa.

ROW Rybnik niespodziewanie przegrał swój pierwszy ligowy mecz w tym sezonie. Rybniczanie nie mieli nic do powiedzenia w starciu z Car Gwarant Startem Gniezno. Piotr Żyto uważa, że wpływ na słabszą postawę mógł mieć brak objeżdżenia przez jego drużynę w porównaniu do innych zespołów. -  Drużyny są w cyklu ligowym. Sparingi są tylko sparingami. Liga rządzi się swoimi prawami. Tego obycia troszkę nam zabrakło. Żałujemy, że mecz z Orłem Łódź nie doszedł do skutku. My chcieliśmy jechać. Na niektóre sytuacje nie mamy wpływu”. – powiedział szkoleniowiec „Rekinów” za pośrednictwem portalu Sportowefakty.wp.pl. W niedzielę ROW podejmie na własnym torze Orła Łódź do składu ma wrócić Daniel Bewley, który do tej pory startował tylko na Wyspach Brytyjskich.

Orzeł Łódź obok ROW-u Rybnik przez wielu ekspertów wymieniany jest jako jeden z faworytów do awansu. Początek sezonu pokazał, że najsłabszym punktem drużyny na chwilę obecną są juniorzy. Wiele osób zastanawia się czy klub nie powinien wypożyczyć kolejnego młodzieżowca. Trener Lech Kędziora ucina spekulacje i zapowiada, że posiłki zewnątrz nie będą ściągane. – „Do końca maja mamy rozpisany cykl szkoleniowy. Można powiedzieć, że to taka nauka jazdy, ale pracujemy na wielu płaszczyznach” – powiedział Kędziora dla Sportowefakty.wp.pl. Wydawało się, że liderem formacji juniorskiej będzie Dawid Wawrzyniak rzeczywistość okazała się inny i mający doświadczenia ekstraligowe doświadczenia zawodnik musi walczyć o skład. Pochwały zbiera za to Piotr Pióro. – „Na ten moment mogę powiedzieć, że największy progres zanotował Piotr Pióro, który jest bardzo uważnym słuchaczem. Widać, że bardzo chce i stara się realizować nasze założenia”. – zakończył rozmowę szkoleniowiec łódzkiego klubu.

Kibice Car Gwarant Startu Gniezno po wygranej z ROW Rybnik mogą w końcu odetchnąć z ulgą, wydaje się, że drużyna po słabszym początku wraca na właściwe tory. Duży wkład w zwycięstwo miał Adrian Gała, który w tym sezonie wcale nie może być pewny miejsca w składzie. – „Cieszę się, że Pan Rafael mi zaufał. Cały czas czuję jego wsparcie, to jest dla mnie bardzo ważne. Wolałbym jeździć od początku na dobrym poziomie, ale nie ukrywam miałem pewne problemy. Nie mam pretensji do Pana Rafaela, że odsunął mnie od składu". – powiedział Gała w rozmowie z klubową telewizją. W meczu z Rybnikiem do składu wskoczył także Jurica Pavlic, który w przedsezonowych sparingach był cieniem zawodnika z zeszłego roku, spotkanie z „Rekinami” było dla niego pierwszym w tym sezonie. Wydaje się, że Chorwat wykorzystał szansę. – „Presja jest niezbędna. Każde rozluźnienie negatywnie wpływa na nasze wyniki. Zwycięstwo podbudowało nasze morale. Wiemy, że potrafimy zwyciężać. Do pierwszych zawodów podeszliśmy zbyt nerwowo, Nie chcieliśmy być outsiderem. Mieliśmy trudny początek, ale sezon jest długi. Wszystko jest możliwe. Chcę robić swoje. Zacząć sezon z uśmiechem i tak samo go skończyć”. – stwierdził Pavlic w rozmowie z portalem Sportowefakty.wp.pl

Unia Tarnów jest na chwilę obecną bardzo nieprzewidywalną ekipą. Po wygranej nad morzem „Jaskółki” przegrały u siebie z beniaminkiem z Ostrowa. Usprawiedliwieniem może być nieobecność Artura Mroczki. Nowy zawodnik klubu z Tarnowa Daniel Kaczmarek uważa, że zaskakujące wyniki będą padały przez cały sezon. - Nice 1. LŻ jest bardzo wyrównana i każdy może wygrać z każdym. Po pierwszym meczu mówiło się, że my jesteśmy słabi, bo męczyliśmy się z Daugavpils, po drugim meczu już byliśmy mocni, bo wygraliśmy zdecydowanie w Gdańsku. Wszystkie drużyny są na podobnym poziomie i decyduje dyspozycja dnia, lub to co widać u nas. Wyleciał kluczowy zawodnik, nie można zrobić tzw. „ZZ”, a ciężko jest o wolnego zawodnika na poziomie Artura Mroczki. Myślę, że jakby był Artur to my cieszylibyśmy się ze zwycięstwa – stwierdził w rozmowie z klubową stroną dwukrotny Mistrz Polski Juniorów.

Autor: Tomasz Werbel

Następny mecz:

05.05.2024, 14:00 / Gdańsk

Tabela:

msc drużyna M Pkt +/-
1 Innpro ROW Rybnik 3 6 +27
2 Cellfast Wilki Krosno 3 4 +22
3 Abramczyk Polonia Bydgoszcz 3 3 +18
4 #OrzechowaOsada PSŻ Poznań Poznań 3 3 +31
5 Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 3 2 +1
6 Texom Stal Rzeszów 3 2 0
7 Energa Wybrzeże Gdańsk 3 1 -29
8 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 3 0 -49

Social Media

Nasi Partnerzy

Sponsor Tytularny

Partnerzy Główni

Sponsor Strategiczny Plus