Wokół toru(50): Piotr Żyto ma nową asystentkę

03.02.2019, 09:20

Sezon żużlowy rozpocznie się dopiero na początku kwietnia, jednak nie oznacza to, że zawodnicy i działacze odpoczywają i wspominają miniony sezon. Wręcz przeciwnie wszyscy pracują na pełnych obrotach. Przygotowaliśmy dla Państwa raport z tego co aktualnie dzieje się u naszych rywali.

Miniony sezon poszedł już w niepamięć. Pewnie część kibiców zapomniała już domowy mecz z Orłem i pozornie niegroźny upadek Maksima Bogdanowa. Niestety były zawodnik naszego klubu wciąż ma problemy zdrowotne i droga do powrotu na tor jest naprawdę daleka. -„Już teraz wiemy, że Bogdanow na pewno nie wróci na tor w 2019 roku. Przed nim długa rehabilitacja, żeby w ogóle odzyskał sprawność w dłoni, bo ma problemy z połączeniami nerwowymi. Obawiam się jednak, że do żużla może już nie wrócić. Niby są drobne postępy, ale o przełomie nie można mówić”. - powiedział na łamach Przeglądu Sportowego trener Nikolaj Kokin.

W ostatnim czasie podczas przygotowań do sezonu zawodnicy chętnie korzystają z usług trenerów personalnych a niektórzy jak Tobiasz Musielak sami posiadają takie uprawnienia. W minionym tygodniu prawdziwy wycisk od 7 letniej trenerki dostali żużlowcy ROW-u Rybnik. Daria wygrała konkurs organizowany przez rybnicki klub i w nagrodę na 1 dzień została asystentką Piotra Żyto. Pomocniczka trenera była nieco zawiedzona postawą żużlowców, ponieważ żaden nie chciał bądź nie potrafił zrobić szpagatu... Miejmy nadzieję, że do kolejnego spotkania zawodnicy popracują nad sobą.

Start Gniezno bez wątpienia był jedną z rewelacji w sezonie 2018 duży wpływ na taki stan rzeczy miała postawa juniorów Norberta Krakowiaka oraz Maksymiliana Bogdanowicza, którzy stanowili czołowy duet na torach Nice PLŻ. W nadchodzących rozgrywkach jeden i drugi wybrał kierunek ekstraligowy. Odejście Krakowiaka i Bogdanowicza wcale nie było taką oczywistą sprawą jak mogło się to wydawać. - "Powiem szczerze, że z Norbertem rozmawialiśmy bardzo długo, a z Maksem jeszcze dłużej. Z Maksem nawet sobie rękę podaliśmy. Główną rolę w ich odejściu odegrały ambicje sportowe. Maksa rozumiemy, bo został mu ostatni rok juniorki, chciał zasmakować Ekstraligi. Mogliśmy go zatrzymać na siłę, bo kontrakt jest ważny, ale z niewolnika nie ma pracownika. Chciał Ekstraligi spróbować, więc nie robiliśmy mu problemów, wypożyczyliśmy go do Torunia. Natomiast z Norbertem była inna sytuacja, bo był wypożyczony do nas z Torunia i po sezonie stał się wolnym zawodnikiem. Wybrał drogę dla siebie. Zostały mu dwa lata juniorki i z tego, co wiem w Zielonej Górze ma kontrakt na te dwa lata". - powiedział Piotr Mikołajczak dyrektor klubu w rozmowie przeprowadzonej przez portal pokredzie.pl.

Grzegorz Walasek został nowym zawodnikiem benianinka Nice PLŻ Arged Malesa Ostrovii Ostrów. Doświadczony żużlowiec jeszcz przed startem sezonu zaskarbil sobie przychylnośc kibiców. Podczas balu żużlowca organizowanego przez klub poprzez udział w licytacji motocykla wsparł ostrowską szkółkę kwotą 12 tysięcy zł. 

Autor: Tomasz Werbel