Wokół toru(43): W Rzeszowie znów zawiedli pracownicy klubu

09.12.2018, 11:37

Sezon żużlowy rozpocznie się dopiero na początku kwietnia, jednak nie oznacza to, że zawodnicy i działacze odpoczywają i wspominają miniony sezon. Wręcz przeciwnie wszyscy pracują na pełnych obrotach. Przygotowaliśmy dla Państwa raport z tego co aktualnie dzieje się u naszych rywali.

W kończącym się właśnie tygodniu PZM przyznał klubom licencje na starty w przyszłym sezonie. W Nice PLŻ na chwilę obecną do rozgrywek nie zostały dopuszczone Stal Rzeszów i Orzeł Łódź. Działacze Orła już wcześniej sygnalizowali, że nie mają zgody na użytkowanie stadionu i może to doprowadzić to takiej sytuacji. Bardziej skomplikowana sytuacja jest w Rzeszowie, gdzie po raz kolejny niekompetencją wykazali się pracownicy administracji klubu...

Zaraz po decyzji o braku licencji rzeszowianie wydali, krótkie oświadczenie z którego wynika, że w klubie wszystko jest w porządu, po prostu do centrali nie zostały wysłane wszystie potrzebne dokumenty. Poniżej prezentujemy treść oświadczenia.

 Wydaje się, że bliżej otrzymania licencji w wyniku odwołania jest Orzeł Łódź. Witold Skrzydlewski już wcześniej informował, że taka sytuacja może mieć miejsce i liczy na sprawniejsze działanie władz miasta w tej sprawie. Szczegóły ze strony Orła na ten temat mamy poznać na początku przyszłego tygodnia na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.

Mateusz Błażykowski nowy junior Car Gwarant Startu Gniezno nie miał w ostatnim sezonie zbyt wielu okazji do startów. Młody zawodnik czuje chyba niedosyt i głód jazdy. W związku z tym postanowił potrenować na swoim prywatnym torze.

 Z okazji Mikołajek swoją kadrę po raz kolejny po raz kolejny zaprezentowali działacze ROW-u Rybnik.

W składzie "Rekinów" ponownie znalazł się Andrzej Lebiediew, tym razem był w ekipie która odwiedziała dzieci w szpitalu z okazji 6 grudnia. Dzieci otrzymały od klubu całą masę prezentów. Ciekawe kogo odwiedzały diabły ze zdjęcia..

 Nicolai Klindt był motorem napędowym MDM Komputery Ostrovii Ostrów Wlkp. w poprzednim sezonie i miał ogromny wpływ na wywalczenie przez zespół awansu do Nice PLŻ. Doświadczony Duńczyk chce udowodnić, że nie był to jednorazowy wystrzał formy i w przyszłym roku chce utrzymać wysoki poziom. -"Przed minionym sezonem nikomu nie przeszło przez myśl, że w 2018 roku mogę być czołowym żużlowcem ostrowskiej drużyny. A byłem najlepszy w zespole. Teraz ludzie oczekują, że w przyszłorocznych zmaganiach także będę liderem TŻ Ostrovia, a ja będę chciał udowodnić, że nie jestem jednosezonowym odkryciem. W pierwszej lidze startują zawodnicy, z którymi na co dzień rywalizuję i z którymi wygrywam. Jestem wystarczająco dobry, by być w gronie czołowych żużlowców całej ligi". - powiedział w rozmowie z portalem Sportowefakty.wp.pl Klindt.

Autor: Tomasz Werbel