Wokół Toru(21): Biednemu wiatr w oczy

06.07.2018, 16:39

Sezon żużlowy wreszcie wystartował, nie oznacza to, że w klubach żużlowych oprócz meczy nic się nie dzieje. Jak co tydzień postanowiliśmy sprawdzić co słychać u naszych rywali.

Przed nami przerwa wakacyjna, oznacza to, że żużlowcy do ligowego ścigania wrócą w ostatni weekend lipca. Rywalem Zdunek Wybrzeża Gdańsk będzie Orzeł Łódź. Spotkanie będzie wyjątkowe choćby ze względu na fakt, że będzie to pierwszy w historii mecz na nowym stadionie łodzkiej ekipy. Prace na obiekcie wkraczają w decydującą fazę i niedługo okaże się, czy Witold Skrzydlewski  będzie musiał wycofywać swój zespół z rozgrywek. Poniżej zdjęcia ze strony klubowej Orła.

- Poza torem, który jest już praktycznie ukończony, reszta stadionu wymaga ogromnego nakładu pracy. Nie wyobrażamy sobie jak wobec takiego postępu robót na stadionie władze miasta Łodzi wypełnią składane publicznie obietnice o tym, że w tym miejscu 29 lipca odbędzie się wielkie żużlowe święto. -Mówił za pośrednictwem klubowej strony jeden z członków Komitetu Obywatelskiego Przyjaciół Żużla w Łodzi.

Biednemu wiatr w oczy - takie określenie w tym sezonie najlepiej pasuje do ekipy Arge Speedway Wandy Kraków. Zespół znad Wisły nie ma już praktycznie szans na utrzymanie w NICE PLŻ. W minioną niedzielę krakowanie mieli ścigać się w Pile. Niestety spotkanie nie doszło do skutku. Kilka dni przed meczem kontuzji doznał junior Piotr Pióro. Nie miało to jednak wpływu na niedzielny mecz. Problem pojawił się w niedzielę w drodze na mecz wypadek na trasie do Piły miał Viktor Palovaara i nie mógł dotrzeć na miejsce. Patrząc na zdjęcia szczęściem w tym nieszczęściu jest fakt, że nikomu nic się nie stało. W związku z tym, że spotkanie nie mogło zostać rozegrane z powodów losowych zawody zostaną powtórzone. Co ciekawe pilanie chcieli wypożyczyć gościom swojego juniora, aby mecz doszedł do skutku w pierwotnym terminie. Niestety na przeszkodzie stanęły sprawy formalne.

Dobra wola prezesa Eurofinace Polonii Piła nie została najlepiej odebrana przez włodarzy ligi. Wiceprzewodniczący GKSŻ Zbigniew Fiałkowski zarzuca Tomaszowi Soterowi prezesowi Polonii nieznajomość przepisów  - To jakiś absurd. Prezes Tomasz Soter nie powinien sugerować, że GKSŻ czy Biuro Sportu i Turystyki ponosi odpowiedzialność za całą sytuację. Najpierw trzeba mieć pojęcie, o czym mówi, a dopiero później zabierać głos. Niektórzy zapominają, że Polonia Piła i Wanda to kluby, które mają licencje nadzorowane. To oznacza, że na każde zakontraktowanie zawodnika zgodę musi wyrazić Zespół Licencyjny. Tak było w przypadku Erika Rissa, który trafił do Piły z Gorzowa. Pilanie wiedzieli, ile czasu to trwa i jakie dokumenty trzeba złożyć. - przedstawił sytuację Fiałkowski w rozmowie z portalem Sportowefakty.wp.pl.

W zespole Speed Car Motor Lublin wciąż wszystko po staremu. W rubryce porażek w ekipie prowadzonej przez Dariusza Śledzia wciąż wyświetla się 0. Bez wątpienia duża w tym zasługa Roberta Lamberta. - Jestem w trakcie najlepszego sezonu w mojej dotychczasowej karierze. Czuję się znakomicie na swoich motocyklach właściwie na każdym torze. Obecnie jazda po prostu sprawia mi mnóstwo radości, a sprzęt spisuje się bez zarzutu. Dlatego chcę to kontynuować i utrzymywać formę. Nie mam żadnych sprecyzowanych celów na resztę sezonu. Zależy mi na tym, żeby w każdych zawodach zdobywać możliwie jak największą liczbę punktów. - powiedział w wydziadzie dla klubowej strony wyraźnie zadowolony Brytyjczyk.

ROW Rybnik bardzo chce wrócic do najwyższej klasy rozgrywkowej, okazuje się, że nawet w przypadku wywalczenia promocji na torze nie jest to sprawa oczywista. Wszystko przez spór sądowy w jakim pozostaje ROW z Ekstraligą. Sprawa dotyczy oczywiście o odjęcie w zeszłym sezonie punktów Grigorija Łaguty co spowodowało spadek "Rekinów". Przedstawiciele PGE Ekstraligi postanowili, że do ligi nie będą wpuszczane zespoły które są na drodze sądowej z Ekstaligą. - Wspólnicy ekstraligi jednogłośnie podjęli taką decyzje, gdyż do rozstrzygania sporów pomiędzy spółką a klubami jest powołany sąd polubowny, czyli Trybunał Polskiego Związku Motorowego. Ta instytucja jest sądem dla każdej organizacji wstępującej do Polskiego Związku Motorowego. I ciężko cokolwiek w tej sprawie dodać. Prawda jest taka, że nikt z zawodników ekstraligowych klubów nie brał meldonium. Tylko Grigorij Łaguta brał ten środek i dlatego ta decyzja uderzyła konkretnie w klub z Rybnika" - mówi Wojciech Stępniewski, prezes Ekstraligi Żużlowej za pośrednictwem tygodnika Nowiny. 

 

 

 

Autor: Tomasz Werbel

Następny mecz:

05.05.2024, 14:00 / Gdańsk

Tabela:

msc drużyna M Pkt +/-
1 Innpro ROW Rybnik 3 6 +27
2 Cellfast Wilki Krosno 3 4 +22
3 Abramczyk Polonia Bydgoszcz 3 3 +18
4 #OrzechowaOsada PSŻ Poznań Poznań 3 3 +31
5 Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 3 2 +1
6 Texom Stal Rzeszów 3 2 0
7 Energa Wybrzeże Gdańsk 3 1 -29
8 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 3 0 -49

Social Media

Nasi Partnerzy

Sponsor Tytularny

Partnerzy Główni

Sponsor Strategiczny Plus