Wokół Toru(13): Kibice niezadowoleni z postawy Orła Łódź

04.05.2018, 12:38

Sezon żużlowy wreszcie wystartował, nie oznacza to, że w klubach żużlowych oprócz meczy nic się nie dzieje. Jak co tydzień postanowiliśmy sprawdzić co słychać u naszych rywali.

Car Gwarant Start Gniezno ma za sobą bardzo dobry początek sezonu. Dość nieoczekiwanie na lidera drużyny wyrósł Adrian Gała, który po czterech kolejkach jest najskuteczniejszym zawodnikiem całej ligi. Wychowanek Startu w wolnych chwilach promuje klub. W tym tygodniu udał się na Rodzinny Rajd Rowerowy, gdzie kibice mieli możlwość porozmawiania oraz zrobienia sobie zdjęcia z żużlowcem.

Po spotkaniu z fanami Gała wrócił do swoich obowiązków i wraz z drużyną przygotowywuje się do starcia z Orłem Łódź. Działacze Startu okazali się gościnni i pozwolili potrenować na swoim torze Rafałowi Okoniewskiemu, który w tym sezonie reprezentuje barwy Polonii Piła.

Po dwóch porażkach z rzędu sytuacja w obozie Orła Łódź zaczyna być coraz bardziej nerwowa. Kibice na klubowym fanpage zarzucają trenerowi Januszowi Ślącze podejmowanie nietrafionych decyzji. Na domiar złego w Gnieźnie nie wystartuje Maksim Bogdanow, który nabawił się kontuzji podczas meczu w Gdańsku. Problemem jest postawa Roberta Miśkowiaka, który po zaledwie jednym wystepie znów nie znalazł się w składzie. Jego miejsce zajmie Josh Grajczonek. Biorąc pod uwagę przedsezonowe założenia Witolda Skrzydelwskiego porażka w pierwszej stolicy Polski nie może się przytrafić jednak nikt nie spodziewał się, że "Orły" będą musiały wystartować w Gnieźnie osłabione. 

Problem z wyborem składu na mecz przeciwko naszej drużynie ma także trener ROW Rybnik. W zespole "Rekinów" poniżej oczekiwań spisują się nowi zawodnicy Artur Czaja oraz Mateusz Szczepaniak. Wiele wskazuje na to, że tym razem poza składem znajdzie się ten pierwszy i jego miejsce zajmie Craig Cook. Byrtyjczyk sprawdza swój sprzęt na miejscowym torze i liczy, że jego drugi w tym sezonie występ będzie lepszy niż debiut w którym wywalczył zaledwie 4 punkty. -"Pierwszego swojego występu dla Rybnika nie mogę niestety zaliczyć do udanych. Cztery punkty to mało. Ale przyjechałem do Rybnika, przywiozłem nowy sprzęt i sprawdzę jak on się będzie tutaj sprawował.  Nie miałem nawet zbytnio czasu zapoznać się z torem. Po prostu przyjechałem na stadion, przebrałem się i od razu wyjechałem na tor. Szkoda czasu do stracenia" - powiedział za pośrednictwem strony klubowej stały uczestnik cyklu Grand Prix. W meczu przeciwko Zdunek Wybrzeżu będzie startował w parze z Troyem Batchelorem, który notuje bardzo dobry początek sezonu.

Bracia Dawid i Wiktor Lampartowie bardzo szybko zyskali sympatię kibiców Speed Car Motoru Lublin. Swoją formą imponuje szczególnie młodszy Wiktor. Oprócz bardzo dobrych występów w meczach ligowych swoją formę potwierdza w zawodach indywidualnych. W rozegranym w Gnieźnie finale Brązowego Kasku Wiktor Lampart zajął trzecią lokatę ustępując jedynie Ekstraligowym juniorom Dominikowi Kuberze i Patrykowi Wojdyło. Okazuje się, że w Lublinie co prawda póki co w domowym ogródku rosną już następcy bracii Lampartów.

Zupełnie inne nastroje panują w Krakowie, gdzie po kolejnej porażce do dymisji podał się trener Adam Weigel. Jedyną dobrą informacją płynącą z Krakowa jest fakt, że do treningów powrócił Ernest Koza, który doznał urazu podczas inauguracyjnej kolejki na torze w Gdańsku. Krakowianie postarają się o niespodziankę i pokonanie na własnym torze Polonii Piła.

Pilanie do meczu w Krakowie podchodzą w pełni zmobilizowani. Miejsce w składzie stracił Adrian Cyfer, który ma  za sobą niezbyt udany początek sezonu. W jego miejsce szansę debiutu otrzyma Thomas Joergensen. Chcąc liczyć się w walce o play-off podopieczni Tomasza Żentkowskiego nie mogą pozwolić sobie na porażkę w Grodzie Kraka.

Autor: Tomasz Werbel