Wokół toru(108): Co zrobić z Lokomotivem?

26.04.2020, 09:57

Wciąż nie wiemy kiedy wystartują rozgrywki eWinner 1. Ligi zużlowej, dyskusje na ten temat wkraczają w decydującą fazę. W niedalekiej przyszłości powinniśmy znać więcej ustaleń. Sprawdziliśmy jak minął kolejny tydzień bez ligowej rywalizacji w klubach zaplecza PGE Ekstraligi.

Wiemy już, że PGE Ekstraliga powinna wznowić swoje rozgrywki 12 czerwca, na oficjalne stanowisko dotyczące rozpoczęcia sezonu w eWinner 1. Lidze, musimy jeszcze trochę poczekać. Radosław Strzelczyk zdradził, że cały czas toczy się dyskusja mająca na celu wypracowanie jak najlepszych rozwiązań dla klubów. - Jest dużo wariantów. Rozmawiamy ze sponsorami, klubami i GKSŻ, by wspólnie sobie pomóc. Tu chodzi o cały żużel. Nie tylko pierwszą, ale i II ligę. Jeżeli ten sezon nie wystartuje to będzie bardzo źle. Niecka, która pozostanie może zostać niezasypana. Chcemy jechać, ale musimy skądś pozyskać środki. Wszyscy siadamy razem do stołu i musimy wypracować jakiś kompromis – powiedział prezes Arged Malesa TŻ Ostrovii Ostrów w programie Dobry Wieczór Speedway.

Bardzo ciekawym przypadkiem jest ekipa Lokomotivu Daugavpils. W obecnej sytuacji, udział Łotyszy w rozgrywkach nie jest możliwy, ze względu na konieczność przejścia dwutygodniowej kwarantanny po przekroczeniu granicy. Jedyną szansą na jazdę w eWinner 1. Lidze, dla zespołu prowadzonego przez Nikołaja Kokina jest przeprowadzka do Polski. Przegląd Sportowy informuje, że takiej pomocy chętnie udzieliłaby  TŻ Polonia Piła, która w tym roku nie zgłosiła zespołu, ale przecież posiada stadion. Drugi scenariusz zakłada, że miejsce „Lokomotywy” zajmą Wilki Krosno. Pomysł wyszedł od Grzegorza Leśniaka. - Zgłosiłem przewodniczącemu Głównej Komisji Sportu Żużlowego Piotrowi Szymańskiemu naszą gotowość do uzupełnienia składu 1 ligi do ośmiu drużyn. Chcemy podjąć rękawice i przy okazji pomóc pozostałym klubom, PZM oraz telewizji, która od tego sezonu ma transmitować rozgrywki bezpośredniego zaplecza ekstraligi – powiedział na łamach Nowiny24.pl prezes klubu z Krosna.

Zdaniem Daniela Kaczmarka liga powinna wystartować w pełnym składzie. Więcej spotkań to możliwość większego zarobku, co może po części pokryć obniżenie stawki za punkt. - Na pewno przeszło mi przez myśl, ile minimum trzeba byłoby zarabiać, aby przynajmniej nie dokładać do interesu. Dokładnej liczby jednak nie podam. Mamy sporo niewiadomych. Nie wiemy, czy w lidze pojedzie Lokomotiv Daugavpils. Nie wiemy też, co z obcokrajowcami. A oprócz tego nie znamy formatu ligi - czy z play-offami czy bez. To wszystko składa się na liczbę spotkań w sezonie. Jeżeli będzie więcej jazdy, to wtedy można troszeczkę mniej za punkt zarabiać, bo to się zwróci wraz z ilością biegów i zdobytych punktów. Najgorzej będzie jednak, jeśli pojedziemy ligę bez Łotyszy i tylko z rundą zasadniczą. Zostanie jedynie 12 meczów. Wtedy małe szanse na jakiś zarobek – powiedział zawodnik Unii Tarnów.

Obawy co do tego czy uda się rozpocząć sezon, ma przebywający obecnie w Australii Rohan Tungate. - Wydaje mi się, że Polska będzie pierwszym krajem, w którym ruszy sezon żużlowy. Obawiam się konieczności jazdy bez kibiców i tego, że w pierwszej lidze to nie wypali. Żużel bez fanów to jakaś abstrakcja. To będzie także bardzo trudne dla klubów, bo przecież w pierwszej lidze nie ma takich wpływów z telewizji. Brak kibiców byłby fatalny. To dzięki nim atmosfera jest niesamowita. Są znakiem firmowym polskiego żużla – powiedział w rozmowie z portalem Sportowefakty.pl zawodnik Orła Łódź.

Druga tura obrad dotyczących kształtu rozgrywek eWinner 1. Ligi odbędzie się w poniedziałek, po pierwszej serii spotkań działacze Car Gwarant Startu Gniezno nie za bardzo widzą światełko w tunelu. -  Analizujemy budżet na dzień dzisiejszy, po tych wszystkich korektach. Czekamy na ostateczną propozycję Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Wtedy będziemy ewentualnie wiedzieć, co możemy zaoferować zawodnikom, aby być wypłacalnym. Wówczas wspólnie podejmiemy decyzję, czy zawodnicy są w stanie wystartować za te środki, ewentualnie bez publiczności. Na dzień dzisiejszy za bardzo takiej szansy nie widzę. Oczywiście będą jeszcze rozmowy ze wszystkimi sponsorami i wszystkimi stronami. Po ostatecznym przeliczeniu możliwości budżetowych na stawkę punktową, zawodnicy będą mogli podjąć decyzję, czy będą w stanie wystartować za takie pieniądze. Są też inne możliwości, ale to będzie uzależnione od GKSŻ. Na razie wszystkie konsultacje nie zostały zakończone. Myślę, że one potrwają do końca tygodnia – powiedział Rafael Wojciechowski dla sportowegniezno.pl

Josh Grajczonek to kolejny po Nickim Pedersenie żużlowiec, który musiał zmierzyć się z koronawirusem. Zawodnik Abramczyk Polonii Bydgoszcz problemy zdrowotne ma już za sobą i może dalej przygotowywać się do rozpoczęcia sezonu. Zdaniem Grajczonka tylko spokój może nas uratować. - W tej chwili trudno wyrokować. Każdy kraj kieruje się własnymi zasadami i się ich kurczowo trzyma. Pośpiech jest złym doradcą, dlatego czekamy cierpliwie aż rząd i federacje zwolnią blokady. Nie wiemy, czy nadal będą obowiązywać ograniczenia na lotniskach i przy granicach. Ten obszar może nam przyprawić spory ból głowy. Nie mamy jednak na to wpływu i dopóki nie uzyskamy dalszych instrukcji, nie zaprzątam sobie tym myśli – stwierdził posiadający polskie obywatelstwo zawodnik.

 

Autor: Tomasz Werbel

Następny mecz:

18.05.2024, 16:30 / Rzeszów

Tabela:

msc drużyna M Pkt +/-
1 Cellfast Wilki Krosno 4 8 +42
2 Innpro ROW Rybnik 4 8 +38
3 Abramczyk Polonia Bydgoszcz 4 6 +37
4 Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 4 4 +4
5 #OrzechowaOsada PSŻ Poznań Poznań 4 3 -19
6 Texom Stal Rzeszów 4 2 -7
7 Energa Wybrzeże Gdańsk 4 1 -35
8 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 4 0 -60

Social Media

Nasi Partnerzy

Sponsor Tytularny

Partnerzy Główni

Sponsor Strategiczny Plus