Szykujemy następne pokolenia. Wybrzeże przygotowuje zawodników do licencji

24.08.2021, 17:08

W tym sezonie żaden nowy wychowanek nie dołączył do pierwszej drużyny. Nie oznacza to jednak, że nic się nie dzieje w temacie szkolenia. Wszystko na to wskazuje, że w ciągu roku siedmiu zawodników zda różnego rodzaju licencje.

W tym sezonie jedynym juniorem - wychowankiem Wybrzeża startującym w lidze i zawodach młodzieżowych w naszych barwach był Amadeusz Szulist, który w ostatnim czasie jednak nie trenuje. Przed ostatnią rundą Pucharu Ekstraligi 250 cc, bliski tytułu jest Antoni Kawczyński, a Mateusz Łopuski jest o krok od podium. W zawodach 250 cc startuje też Jakub Kowalski, a wśród najmłodszych jeżdżą na mini żużlu kolejni.

- Nie da się zrobić od razu wszystkiego. Idzie to jednak w dobrym kierunku. Do licencji przygotowuje się 18-letni Kacper Zienkowski, który trenuje od tego roku. W przyszłym sezonie licencję może zdać też 16-letni Cyprian Olszewski, który ma fajne starty, ale brakuje mu zdecydowania w jeździe. Jesteśmy w stanie przygotować go do licencji po kilkunastu treningach. Zastanawiamy się czy w tym czy w przyszłym sezonie na licencję w klasie 250 cc wystawić Kacpra Króla - powiedział Piotr Szymko, trener Wybrzeża.

Na dużym torze ściga się też 13-letni Albin Siwa, który rozpoczął proces szkolenia właśnie od dużego toru. W przyszłym sezonie odpowiedni wiek do zdania licencji żużlowej będą mieli Mateusz Łopuski i Jakub Kowalski, którzy w 2023 roku będą mogli zadebiutować w lidze. - Mateusz Łopuski początkowo będzie mógł jeździć w DMPJ, są też Olszewski i wkrótce też Król. Będą to ważni juniorzy do imprez młodzieżowych - zaznaczył Szymko.

Priorytetem jest szkolenie na dużym torze, ale też zawodnicy Wybrzeża jeżdżą w klasie 125 cc, gdzie ścigają się na mini torze. - Jakub Malina i Eryk Kamiński próbowali już swoich sił na dużym torze, na motocyklach w klasie 250 cc. Oni w sobotę jadą do Wawrowa na finał Mistrzostw Polski Par Klubowych, rezerwowym będzie Seweryn Kapiszka. Przygotowujemy do licencji Antoniego Jabłońskiego, który być może zda jeszcze w tym roku i Doriana Biedrzyckiego na kolejny rok. W niższych klasach są Maksymilian Brzeski, Wiktor Kutyła i Natan Szyszka, który oswaja się na małym motorku. Jest z kim pracować, widać zaangażowanie - ocenił Piotr Szymko.

Treningi zarówno na dużym, jak i na małym torze odbywają się po dwa razy w tygodniu. Do tego ci, którzy mają zdane licencje trenują dodatkowo z pierwszą drużyną. Najbardziej obiecujący zawodnicy finansują w dużej mierze pasję dzieci. - Widać tu profesjonalne zaangażowanie rodziców i sponsorów, a młodzież korzysta też z pomocy mechaników klubowych. Mają po 2 prywatne motocykle 250 cc, korzystają też z klubowych motocykli 500 cc, które cechują się wyższą żywotnością. Widać duże nakłady i przygotowanie ukierunkowane po to, by przejść po żużlowym przedszkolu do dużego żużla. Taki jest cel i widzimy większą świadomość, że nie chodzi o medale na małym torze, a o płynne przejście na duży. Chcemy ruszyć z kolejnym naborem i zajęciami warsztatowymi i ogólnorozwojowymi, by od jesieni przygotowywać kolejną grupę - opisał trener.

Autor: Redakcja