Drew Kemp to kolejny Brytyjczyk, który w 2021 roku ma szansę zadebiutować w Polsce w barwach Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Nadzieja żużla na Wyspach szczególnie starszym kibicom czerwono-biało-niebieskich może przypomnieć wielkich zawodników z tego kraju, którzy jeździli u nas przed laty.
W ligowej historii w barwach naszego klubu startowało 60 obcokrajowców z 16 państw. Gdy otwarto nasz kraj na obcokrajowców i pojawili się pierwsi mistrzowie, którzy potrafili zrobić różnicę, w Gdańsku postawiono właśnie na tercet, który do dziś jest doskonale wspominany. Jeden zawodnik dokonał czegoś, co nie udało się nikomu wcześniej i nikomu później. Zaczniemy jednak od początku.
Był 1991 rok. Gdański klub podobnie jak inne, jeszcze rok wcześniej nie miał w kadrze żadnego obcokrajowca. Po otwarciu na rynki zagraniczne, pozyskaliśmy czterech zawodników spoza Polski. Był to Fin Juha Moskunen, Nowozelandczyk Tony Briggs, syn słynnego Barry'ego oraz dwaj Brytyjczycy - John Davis i Marvyn Cox.
Opowieść zaczniemy od Davisa, który miał wówczas już 37 lat. Brytyjczyk zakończył sezon ze średnią 2,556. - Przede wszystkim teraz wspominam reakcję kibiców i to jak bardzo docenili mnie jako zawodnika i moją pasję, z którą wygrywałem biegi dla zespołu. Zwłaszcza pamiętam moment, w który wygrałem swój ostatni wyścig w kluczowej fazie sezonu w Gdańsku. Mogę powiedzieć, że kibice z Gdańska to najbardziej zapaleni fani żużla na świecie. Zawsze byli w stu procentach po mojej stronie, niezależnie czy wygrywałem czy przegrywałem. Miałem jednak szczęście, że nie przegrywałem wówczas zbyt często! Za to ich kochałem, a to robi różnicę jak i kibice kochają ciebie - mówił po latach zawodnik.
To jednak Marvyn Cox najbardziej wrył się w świadomość gdańskich kibiców. Żużlowiec ten jeździł w barwach naszego klubu przez aż sześć sezonów. W zaledwie 269 biegach zdobył 628 punktów, a najbardziej zaskoczył w 1993 roku. Był autorem awansu Wybrzeża, gdyż w 46 meczach zdobył 134 punkty i 4 bonusy - nie przegrał przez cały sezon z żadnym rywalem! Dla wielu kibiców osoba Coxa powoduje niezapomniane wspomnienia. Z pewnością można żałować, że zawodnicy wtedy nie byli tacy długowieczni jak teraz, ścigałby się najpewniej jeszcze dłużej i cieszył sobą fanów z Gdańska.
Rok po Coxie, do Wybrzeża przyszedł inny doświadczony Brytyjczyk, Steve Schofield. Można powiedzieć, że Marvyn zabrał mu w 1993 roku palmę pierwszeństwa, gdyż gdy "Cocker" osiągnął średnią 3,000, Schofield zakończył sezon ze średnią 2,840. Trzeba przyznać, że nie pogardzilibyśmy teraz żużlowcem o podobnej skuteczności. Schofield jeździł w Wybrzeżu do 1996 roku, zaliczając zawsze pojedyncze spotkania. To nie były czasy, w których zawodnicy z zagranicy mieli tyle miejsc w składzie co teraz, sposób przemieszczania się po Europie również był inny.
Są też żużlowcy z Wielkiej Brytanii, którzy niekoniecznie poradzili sobie w Wybrzeżu. Najbardziej znany z nich jest Chris Louis, który trafił do gdańskiego klubu w 2007 roku. Jako 38-latek pojechał w 3 meczach i osiągnął średnią biegową 0,778. W przeszłości Louis był Indywidualnym Mistrzem Świata Juniorów. W Grand Prix startował przez osiem sezonów jako stały uczestnik, w najlepszym 1998 roku zajął 5. miejsce.
Wcześniej, bo w latach 1995-96 ścigał się u nas David Norris, który radził sobie nieźle, jednak pozostał w cieniu trzech największych Brytyjczyków. W latach 2006-07 11 meczów dla Wybrzeża odjechał Andy Smith, który w wieku 40 i 41 lat dwukrotnie osiągał średnią biegową 2,000. Wówczas Smith miał polskie obywatelstwo, jednak fani pamiętają go z tego, jak przez lata ścigał się w Grand Prix - tam jednak nigdy nie osiągnął wielkich sukcesów. W jednym spotkaniu w 2008 roku pojechał też wówczas 18-letni Josh Auty, który jednak nie osiągnął w Polsce zbyt wiele.
Teraz nową stronę w książce "Brytyjczycy w Wybrzeżu" zamierza pisać Drew Kemp. Czy nawiąże sukcesami do poprzedniego pokolenia? Czy jednak pozostanie tylko kolejnym do statystyki? Oby nowa gdańska nawierzchnia ponownie sprawiła, że Brytyjczyk w Gdańsku będzie czuł się jak u siebie. Dwukrotnemu Indywidualnemu Mistrzowi swojego kraju do lat 19 talentu odmówić nie można na pewno.
Michał Gałęzewski
Autor: Redakcja
msc | drużyna | M | Pkt | +/- |
---|---|---|---|---|
1 | Cellfast Wilki Krosno | 4 | 8 | +42 |
2 | Innpro ROW Rybnik | 4 | 8 | +38 |
3 | Abramczyk Polonia Bydgoszcz | 4 | 6 | +37 |
4 | Arged Malesa Ostrów Wielkopolski | 4 | 4 | +4 |
5 | #OrzechowaOsada PSŻ Poznań Poznań | 4 | 3 | -19 |
6 | Texom Stal Rzeszów | 4 | 2 | -7 |
7 | Energa Wybrzeże Gdańsk | 4 | 1 | -35 |
8 | H.Skrzydlewska Orzeł Łódź | 4 | 0 | -60 |