Ocena sezonu(4): Adrian Cyfer

17.10.2019, 18:29

Przez cały miniony sezon, po każdym spotkaniu naszej drużyny dokonowaliśmy oceny zawodników. Na podstawie tych ocen postanowiliśmy dokonać rocznej oceny każdego z żużlowców Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Pod uwagę wzięliśmy wszystkich zawodników, którzy wystąpili w co najmniej trzech meczach ligowych. Przypominamy, że za zażdy mecz można było otrzymać ocenę od 1 do 6. Dziś sprawdzimy jak w swoim pierwszym sezonie w naszym klubie poradził sobie finalista IMP - Adrian Cyfer.

Adrian Cyfer w trakcie swojej juniorskiej kariery startował w barwach Stali Gorzów. Problemem jego oraz innych żużlowców urodzonych w 1995 roku był fakt, że wszyscy byli porównywani do swojego rówieśnika, a aktualnie Indywidualnego Mistrza Świata – Bartosza Zmarzlika. Po skończeniu 21 lat Cyfer postanowił przenieść się do Nice 1. LŻ, gdzie przez dwa sezony reprezentował barwy Polonii Piła.

Zespół z Wielkopolski w sezonie 2018 zmagał się ze sporymi problemami finansowymi. Stabilizacja finansowa, a co za tym idzie możliwość systematycznego inwestowania w sprzęt sprawiły, że Adrian Cyfer po dwóch latach postanowił zamienić Piłę na Gdańsk. Wychowanek Stali Gorzów był świadomy, że nad morzem o miejsce w składzie będzie musiał mocno rywalizować z Joelem Klingiem a jak się potem okazało również Kimem Nilssonem. 

Kiedy w końcówce okresu przygotowawczego kontuzji nabawił się Jacob Thorssell, to Cyfer mógł być pewny miejsca w składzie na inaugurację w Gnieźnie, tym bardziej, że w przedsezonowych treningach punktowanych pokazywał się z bardzo dobrej strony. W klubie liczono, że sprowadzony zimą zawodnik będzie solidnym wsparciem dla liderów Zdunek Wybrzeża Gdańsk. W ligowym debiucie w czerwono – biało – niebieskich barwach wywiązał się ze swojej roli z nawiązką i wywalczył 7+1 punktów. Tydzień później w przegranym spotkaniu przeciwko Unii Tarnów tylko Adrian Cyfer i Krystian Pieszczek pojechali na wysokim poziomie.

Bez wątpienia Cyfer jest zawodnikiem o dużym potencjale, co bardzo często udowadniał na treningach. Niestety nie za każdym razem potrafił przełożyć to na spotkania ligowe. Po dwóch nieudanych z rzędu występach przeciwko ekipom z Rybnika i Łodzi, trener Mirosław Berliński zaczął szukać alternatywny na kolejne spotkanie. Wybór padł na wspomnianego wcześniej Nilssona, który zajął miejsce 24 latka na kolejne cztery spotkania. 

Los sprawił, że w dwóch ostatnich meczach Szwed nie mógł wystartować, szansę przypomnienia o sobie kibicom dostał właśnie Cyfer. W Tarnowie wywiązał się ze swojego zadania i przywiózł cenne punkty, niestety „Jaskółki” kolejny raz okazały się od nas lepsze. W ostatnim tegorocznym meczu przeciwno Car Gwarant Startowi Gniezno wychowanek gorzowskiego klubu nie zachwycił. Warto dodać, że pomimo małej ilości startów Cyfer zdołał awansować do finału IMP, eliminując po drodze kilku bardziej utytułowanych zawodników.

Adrian Cyfer przez cały sezon podkreślał, że aby utrzymywać wysoką formę potrzebuje jak najwięcej jazdy, miedzy innymi dlatego zdecydował się na starty w Rosji. Wychowanek Stali Gorzów, ani razu nie zwalał winy na sprzęt, był świadomy gdzie tkwi problem.  Po bardzo dobrym początku sezonu złapał dołek formy z którego później nie potrafił wyjść. Miał bardzo utrudnione zadanie, ponieważ przez cały czas czuł na plecach oddech kolegów z drużyny i był świadomy, że każdy słabszy występ może sprawić, że trener nie postawi na niego kolejny raz. Presja jest nieodłącznym elementem kariery żużlowca.

Najlepszy występ: Zdunek Wybrzeże Gdańsk – Unia Tarnów, Adrian Cyfer 10+2 (2,2,1, 1*,3,1*)

Pomimo, że mecz z Unią Tarnów był zimnym prysznicem dla podopiecznych Mirosława Berlńskiego, to akurat do Adriana nie można było mieć żadnych zastrzeżeń. Był drugim najskuteczniejszym zawodnikiem naszego zespołu, gdyby podobną formę utrzymywał w kolejnych spotkaniach, trener na pewno nie musiałby rozmyślać nad nowym zawodnikiem w trakcie sezonu. 

Adrian Cyfer w liczbach:

Punkty: 42
Bonusy: 5
Liczba I miejsc: 5
Liczba II miejsc: 9
Liczba III miejsc: 9
Liczba IV miejsc: 10

Średnia na bieg: 1,424

Ocena za poszczególne spotkania:

Autor: Tomasz Werbel