Na kogo postawić w końcówce sezonu?

09.09.2020, 16:05

Na jakich zawodników powinien postawić trener Mirosław Berliński w ostatnich meczach sezonu 2020? Szczególnie biorąc pod uwagę, że obecna sytuacja w tabeli raczej nie przewiduje obecności Zdunek Wybrzeża Gdańsk wśród najlepszej czwórki.

Na początek, żebyśmy się dobrze zrozumieli, spójrzmy w tabelę.

Zdunek Wybrzeże ma w tym momencie 8 punktów. Teoretycznie wciąż są szanse, żeby sezon zasadniczy zakończyć na miejscu trzecim lub czwartym, natomiast jest to scenariusz bardzo optymistyczny. Powiedziałbym, że należy go zaliczyć do tych z gatunku science-fiction. Ale wiadomo, sport, tu wszystko jest możliwe.

Ja jestem raczej sceptycznie nastawiony do tej końcówki sezonu. Coraz bardziej donośne są też głosy, że fazy play-off w tym roku w ogóle nie będzie. Nagły zryw formy nic nie da, a punkty potrzebne są, żeby nie oglądać się na drużyny z Bydgoszczy i Daugavpils. Zasadniczo ze względów regulaminowych i sportowych musimy pogodzić się z tym, że to już ostatnie chwile tego sezonu.

W związku z tym rodzi się pytanie - jak potraktować ostatnie cztery kolejki? Na jakich zawodników powinien stawiać trener Mirosław Berliński? Podkreślam! Przy założeniu, że obecne rozgrywki są już spisane na straty. Moim zdaniem na tych, którzy mają szanse na jazdę w Wybrzeżu w przyszłym sezonie. Absencja Kacpra Gomólskiego w ostatnim meczu w Łodzi raczej nie była przypadkowa i trudno przypuszczać, by "Ginger" mógł liczyć na pozostanie nad morzem. Podobnie ma się sytuacja w przypadku Roberta Chmiela. Wskoczył do składu, zawiódł, nie spełnił oczekiwań, choć poprzeczka i tak nie była zawieszona zbyt wysoko. Zresztą jemu nie idzie nawet w drugiej lidze, więc o czym my w ogóle rozmawiamy.

W związku z tym - albo przesuwamy na pozycję seniora któregoś z młodzieżowców i jedziemy w siódemkę (ewentualnie z Aleksandrem Kajbuszewem jako rezerwowym) albo staramy się o wypożyczenie jakiegoś zawodnika na cztery ostatnie mecze i w przypadku, gdy ktoś taki wypali, dajemy mu szansę również w przyszłym roku.

Raczej nie spodziewam się, że kolejną szansę dostanie Mikkel Bech, który jest cieniem zawodnika. Nie wiem czy to przez problemy sprzętowe czy brak objeżdżenia, natomiast po tym, co pokazał dotychczas, wydaje mi się, że możemy zapomnieć, że jeszcze go zobaczymy w barwach Wybrzeża. A szkoda. Mówimy przecież o kapitanie tego zespołu, który przyzwyczaił kibiców do niezwykłej waleczności o każdy centymetr toru.

Bo jeśli miałby jechać Bech, to trzeba by było odstawić kogoś z trójki: Rasmus Jensen, Peter Kildemand, Jacob Thorssell. Co prawda w ostatnim spotkaniu najsłabiej pojechał ten pierwszy, ale akurat do niego w perspektywie całego sezonu nie można mieć pretensji. Miał być uzupełnieniem składu, solidnym zawodnikiem drugiej linii, a w paru meczach wystrzelił z formą i stał się jednym z liderów. Duńczyk cały czas jednak poznaje polskie tory, uczy się, więc czas będzie działał wyłącznie na jego korzyść i warto dawać mu jak najwięcej szans. Odstawić Thorssella? Najlepszego zawodnika meczu z Orłem? Nie byłoby to w porządku. Kildemand? Bardzo chimeryczny zawodnik. Może zrobić komplet punktów lub kompletnie zawieść - jak w Toruniu czy Ostrowie.

Wspomniałem o Kajbuszewie. To ciekawy wątek. Rosjanin dotychczas trenował na gdańskim torze zaledwie parę razy, ale nie miał jeszcze okazji zaprezentować się w meczu ligowym. Oczywiście jest to spododowane zobowiązaniami w Rosji.

A poza tym... na tych treningach on nie błyszczał na tyle, by mógł już w stu proc. przestawić się na polską ligę. "Sasza" to spory talent, ale na razie jeździ podobnie do gdańskich młodzieżowców. Gdyby jego rosyjski klub zgodził się, zapewne dostałby szansę. Mógłby jednak odbić się od ściany, jak wspomniany wcześniej Chmiel. 

Jakie jest wasze zdanie? Jak Wybrzeże powinno rozegrać końcówkę sezonu pod kątem personalnym?

Tomasz Galiński

Autor: Redakcja