W zespole Zdunek Wybrzeża Gdańsk nikt nie popadł w samozadowolenie po zeszłotygodniowej wygranej w Gnieźnie. Wszyscy zdają sobie sprawę, że to zwycięstwo nie będzie wiele warte, jeśli nie uda się pokonać w najbliższą niedzielę ekipy Grupy Azoty Unii Tarnów.
Trener Mirosław Berliński nie zdecydował się na żadne zmiany w składzie w porównaniu do meczu w 1. kolejce. - Rzeczywiście, postąpiłem w myśl zasady, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Kolejną szansę otrzyma Joel Kling, po którym widać było, że był spięty w ostatnim meczu. Był to jednak wyjazd. Teraz zobaczymy jak poradzi sobie na własnym torze. Dostaje szansę i podejrzewam, że bardzo będzie chciał ją wykorzystać - przyznał szkoleniowiec.
Delikatna presja ciąży na Klingu, gdyż w przypadku kolejnego słabszego występu, w kolejnych spotkaniach możemy go nie zobaczyć w składzie. Do jazdy pali się bowiem Bradley Wilson-Dean. - Nie dziwię się kibicom, którzy chcą zobaczyć Bradleya w akcji. Jego styl jazdy podobał się fanom, ale podjąłem decyzję, że to Kling będzie w składzie. Jeśli nie wykorzysta tej szansy, to w następnym meczu będzie zmiana - podkreśla Berliński.
W niedzielę Wybrzeże rywalizować będzie ze spadkowiczem z PGE Ekstraligi. Czy jest się czego obawiać? - Doceniamy kazdego przeciwnika i do każdego spotkania musimy przystąpić maksymalnie skoncentrowani. Szczególnie, że mówimy o Unii. Zawodnicy tego klubu doskonale znają gdański tor. Spodziewam się ciekawego i zaciętego spotkania, jednak nie powinniśmy mieć problemów z drużynami, które przyjeżdzają do Gdańska - podsumował trener Wybrzeża.
Z uwagi na atut własnego toru to Wybrzeże jest faworytem niedzielnego starcia, natomiast kluczem do sukcesu powinna być dobra jazda całego zespołu. W Gnieźnie bezbarwnie pojechał Joel Kling, a dwa słabsze biegi zanotował Adrian Cyfer. - To był kubeł zimnej wody na moją głowę. W trzech wyścigach miałem delikatny problem ze sprzęgłem. Z tego miejsca chciałbym podziękować chłopakom z zespołu. Była powtórka biegu, a oni wszyscy rzucili się do pomocy i w dwie minuty miałem gotowy motocykl. To pokazuje, że jesteśmy zgraną ekipą i panuje u nas świetna atmosfera. Ja natomiast cały czas czekam na pierwszą dwucyfrówkę - podkreśla Cyfer.
Obolały po meczu w Gnieźnie był z kolei Kacper Gomólski. I choć dalej odczuwa on skutki upadku, to jego występ w niedzielę nie jest zagrożony. - Tak naprawdę doskwiera mi jedynie zdarty tyłek. Będę musiał jeszcze trochę z nim powalczyć (śmiech). Wszystko jest w porządku. Podczas meczu jest tak duża adrenalina, że o wszystkim się zapomina. Gdybym musiał, to już w poniedziałek po meczu w Gnieźnie byłbym gotowy do jazdy - twierdzi Gomólski.
Niedzielne starcie z Unią to niejako powrót do przeszłości - konkretnie do 2017 roku, gdy oba zespoły walczyły w play-offach o awans do PGE Ekstraligi. - Mam nadzieję, że tym razem pogoda nie przeszkodzi. Dwa razy podchodziliśmy do meczu z Unią na naszym torze i dwa razy spadł deszcz - przypomina Gomólski, jednocześnie zapraszając kibiców na stadion w niedzielne popołudnie. - Z tego co wiem, to kibice w dużym gronie przyjdą nas wspierać. Czytałem, że w czwartek sprzedanych było już 2,5 tys. biletów. Myślę, że nie zawiedziemy fanów. Postaramy się stworzyć wspaniałe widowisko - zakończył zawodnik Wybrzeża.
Autor: Redakcja
msc | drużyna | M | Pkt | +/- |
---|---|---|---|---|
1 | Innpro ROW Rybnik | 4 | 6 | +38 |
2 | Cellfast Wilki Krosno | 3 | 4 | +22 |
3 | Abramczyk Polonia Bydgoszcz | 4 | 3 | +37 |
4 | #OrzechowaOsada PSŻ Poznań Poznań | 3 | 3 | +31 |
5 | Arged Malesa Ostrów Wielkopolski | 3 | 2 | +1 |
6 | Texom Stal Rzeszów | 3 | 2 | 0 |
7 | Energa Wybrzeże Gdańsk | 4 | 1 | -35 |
8 | H.Skrzydlewska Orzeł Łódź | 4 | 0 | -60 |