Joel Kling: Jestem szczęśliwy, że tu jestem

26.03.2019, 12:31

W niedziele o 14:30 odbył się sparing pomiędzy Zdunek Wybrzeżem Gdańsk a Speed Car Motorem Lublin. Goście pewnie zwyciężyli 53:31. Pierwszy raz w oficjalnych zawodach na torze w Gdańsku wystąpił nasz nowy nabytek - Joel Kling, dla którego obecny sezon będzie drugim w Polsce.

Pogoda w niedzielne popołudnie nie dopisała, było to chłodne popołudnie, ale żużlowcy rozgrzali kibiców swoją odważną i widowiskową jazdą. Mimo walki gdańszczanie spotkanie to przegrali znacząco, ale nie wynik był w niedzielę najważniejszy. Przykładem może być właśnie Joel, który pierwszy raz miał okazje pojeździć na gdańskim owalu- Jestem zadowolony, że mogłem dzisiaj startować, zrobiłem kilka kółek i poznałem tor. Cieszę się, że tutaj jestem - powiedział

Porażkę różnicą 22 oczek może delikatnie usprawiedliwiać fakt, że w skład Speed Car Motor Lublin prezentował się zdecydowanie lepiej na papierze, oraz jak się okazało na torze. W drużynie gości brylowali Grigorij Łaguta i Mikkel Michelsen. Widać jednak pozytywy w naszym zespole którymi byli Kacper Gomólski czy właśnie Joel Kling, w trzech startach zdobyli odpowiednio 8 i 5 punktów - Nie jestem zadowolony z mojego wyniku, zawsze chciałbym punktować lepiej, mierzyliśmy się z trudnym i wymagającym przeciwnikiem który w swoim składzie miał bardzo dobrych zawodników. Robiłem co mogłem by dziś punktować, ale zawsze może być lepiej - dodał

Warunki atmosferyczne może i nie rozpieszczały, ale na stadion im. Zbigniewa Podleckiego tłumnie przybyli kibice głodni żużla. Już 30 minut przed rozpoczęciem przy kasach widać było kolejki, ostatecznie przez liczbę zainteresowanych sparing opóźnił się o 15 minut- Cieszę się, że tak wielu fanów odwiedziło dziś stadion, to daje mi wielkiego kopa. Trzeba zauważyć, że był to tylko trening. To pokazuje ile dla mieszkańców Gdańska znaczy żużel. Liczę, że na meczach ligowych liczba kibiców będzie jeszcze większa, ciesze się, że mogłem dziś jeździć przy takiej publiczności - uznał młody Szwed.

Dla Joela gdański tor może być sporą niewiadomą, to będzie dopiero jego pierwszy pełny sezon w Polsce, wiele nauki przed nim, ale liczy, że uda mu się odjechać jak najwięcej spotkań. W poprzednich rozgrywkach wystąpił jedynie w barwach naszych gości z Lublina ( odjechał jedno półfinałowe spotkanie ) - Bardzo się cieszę, że mogę być częścią zespołu, podoba mi się miejscowy tor, odpowiada mi  jego geometria. Potrzebuje jeszcze na nim trochę jazdy i będzie bardzo dobrze. Mam nadzieje, że kontrakt w Wybrzeżu pozwoli mi poznawać nowe tory i zdobywać cenne doświadczenie - skwitował.

Wielu kibiców zastanawiało się czemu wybrał Gdańsk, przecież idealnie pasowałby do koncepcji zawodnika rezerwowego w Lublinie, gdzie mógłby rozwijać się na najwyższym szczeblu. Sam zainteresowany podszedł do sprawy z chłodną głową i nie chciał rzucać się na zbyt głęboką wodę, chce rozwijać się małymi kroczkami - Znam Krystiana Plecha, zadzwonił do mnie, rozmowa była krótka, no i jestem. Wszystko mi się tu podoba, tor, kibice, zarząd i cała otoczka wokół klubu. Silną stroną są też kibice, do tego mam blisko na lotnisko a to dla żużlowca bardzo ważne, to dobrze, że trafiłem akurat tutaj - podsumował żużlowiec.

Kolejna okazja dla Joela do startów w gdańskiej drużynie nadejdzie już dziś. Żużlowcy Zdunek Wybrzeża Gdańsk pojadą do Częstochowy gdzie zmierzą się z forBETWłókniarzem Częstochowa. Pojedynek na torze ekstraligowca rozpocznie się o 15:00.

Autor: Wojciech Jagodziński