Eryk Jóźwiak: Nie będziemy wyrównywać żadnych rachunków

08.04.2022, 20:00

Już w sobotę o godz. 16.30 żużlowcy Zdunek Wybrzeża Gdańsk zainaugurują sezon 2022 domowym meczem z Cellfast Wilkami Krosno. - Miejsce na rewanż było w zeszłym roku i ten rewanż przegraliśmy. Teraz mamy nowy sezon, nowe rozdanie. Nie będziemy wyrównywać żadnych rachunków - mówi przed spotkaniem menedżer Eryk Jóźwiak.

Okres przygotowawczy się zakończył i już w sobotę czeka nas inauguracja sezonu 2022. Na początek zespół Zdunek Wybrzeża Gdańsk podejmie na własnym torze ekipę Cellfast Wilków Krosno. Będzie to niejako okazja do rewanżu za ubiegłoroczne play-offy, w których lepsi okazali się nasi rywale. Choć z drugiej strony nikt w Gdańsku nie wraca do tego spotkania.

- Nie podchodzimy tak do tego. Miejsce na rewanż było w zeszłym roku i ten rewanż przegraliśmy. Teraz mamy nowy sezon, nowe rozdanie. Nie będziemy wyrównywać żadnych rachunków. Wszystkie kluby mają zero punktów w tabeli. My będziemy chcieli zbierać punkty w każdym meczu, by po rundzie zasadniczej mieć ich jak najwięcej - powiedział menedżer Wybrzeża Eryk Jóźwiak.

INFORMATOR DLA KIBICÓW: BILETY, WEJŚCIE NA STADION, PARKING

Gdańszczanie nie sugerują się też słabszymi wynikami Wilków w sparingach. Nie będzie to miało większego znaczenia w sobotę, choć oczywiście forma poszczególnych zawodników, obu drużyn, jest zagadką.

- Sparingi nie są miarodajne. Jasne, Bartosz Zmarzlik od początku jest w niesamowitym gazie, niezależnie od rangi zawodów, ale to jest Bartosz Zmarzlik. Zejdźmy na ziemię. My chcieliśmy jak najwięcej przetestować. Podejrzewam, że Wilki Krosno myślały podobnie. Wyniki sparingów były sprawą trzecio czy czwartorzędną. Obserwowaliśmy zawodników, analizowaliśmy, natomiast nie przywiązywaliśmy większej wagi do wyników. Najważniejszy będzie wynik 9 kwietnia. To będzie odpowiedź, w którym miejscu się znajdujemy - powiedział Jóźwiak.

ZAPOWIEDŻ MECZU

Obecnie w Gdańsku nie pada, ale na sobotę prognozowany jest deszcz.

- Cały czas na bieżąco monitorujemy warunki pogodowe, natomiast nie mamy na to żadnego wpływu. Pogoda może jednak bardzo namieszać w kontekście naszych przygotowań do tego meczu - ocenił Jóźwiak.

Tu dopytaliśmy o słynną kwestię powtarzaną przez wielu zawodników, tłumaczących się po meczach, że w trakcie zawodów tor był inny niż na treningu.

ZDUNEK WYBRZEŻE ZAPREZENTOWAŁO SIĘ KIBICOM. FOTO I VIDEO

- Kibic musi pamiętać, że jest to kwestia pewnych przyzwyczajeń. Ja to porównuję do porannego wstawania, gdy pewne czynności wykonujemy automatycznie. Zawodnicy jeżdżący u siebie mają podobne automatyzmy. I dlatego zawodnikom z zewnątrz jest niekiedy łatwiej dopasować się do nawierzchni, bo przyjeżdżają parę godzin przed meczem, oceniają zastane warunki i odpowiednio się przygotowują. A my musimy wyjść z tych przyzwyczajeń. Tu leży największy problem. To jest kwestia nastawienia mentalnego, bo jeśli temperatura spada o pięć stopni czy wilgotność zwiększa się o 10 proc., to zawodnicy zaczynają niepotrzebnie kombinować i mogą pójść z ustawieniami kompletnie w odwrotną stronę. Trzeba zachować spokój, w żadnym wypadku nie można panikować, choć oczywiście zdajemy sobie sprawę, że oczekiwania względem nas są ogromne. Każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony, stąd później tłumaczenia, że tor był inny niż na treningu. Ja natomiast byłbym ostrożny w komentowaniu w ten sposób. To są zawodnicy, którzy nie jeżdżą na żużlu od wczoraj. Można się zdrzemnąć przez jeden wyścig, ale błądzić przez cały mecz. Jeżeli nam nie idzie, to dlatego, że byliśmy danego dnia słabsi od rywala. Nie możemy szukać winy w torze - dodał menedżer gdańskich żużlowców.

Początek meczu Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Cellfast Wilki Krosno w sobotę o godz. 16.30.

Autor: Redakcja