Zawodnicy po meczu w Landshut. Nic nas nie usprawiedliwia

08.05.2022, 22:21

W niedzielę liczyliśmy na pierwsze zwycięstwo w sezonie, jednak po zbyt późnym przebudzeniu, przegraliśmy z Trans MF Landshut Devils 43:47. Po meczu nasi zawodnicy żałowali straconej szansy.

Przed spotkaniem, działacze klubu z Bawarii musieli wykonać wielką pracę do tego, by doprowadzić tor do stanu pozwalającego na jazdę. Ostatecznie pojechaliśmy z dwugodzinnym opóźnieniem. Nie przeszkodziło to jednak Diabłom z Landshut.

- Bardziej gospodarze powinni być zagubieni z tego powodu, a my powinniśmy upatrywać w tym szansy, bo jak zmieniają się warunki przez pogodę, to cierpią gospodarze. Ten tor ma niesamowitą specyfikę. Wiedzieliśmy, że będzie to bardzo trudne spotkanie i nic nas nie usprawiedliwia. Kolejny mecz, gdzie nie zabrakło dużo, ale brakuje nam tego, byśmy wszyscy zapunktowali. Końcówka była trochę lepsza, ale musimy postarać się być równiejsi i to klucz do sukcesu - powiedział Jakub Jamróg, zawodnik Zdunek Wybrzeża.

Toru nie potrafił przeczytać Timo Lahti, który po dwóch zerach zdobył trzy trójki. - Po dwóch biegach zmieniłem motocykl i było już dużo lepiej. W swoim pierwszym starcie miałem zdecydowanie najgorsze, trzecie pole startowe i już na starcie byłem o długość motocykla do tyłu. Musimy teraz mocno pracować, by zdobywać punkty i zbierać bonusy. I w Zielonej Górze i w Landshut przegraliśmy różnicą czterech punktów, więc wszystko jest jeszcze otwarte - ocenił reprezentant Finlandii.

Przed nami kolejne mecze o życie. - Mamy dwa tygodnie do meczu z ROW-em. W drużynie jest duch walki i takie przegrane jak w Landshut czy w Zielonej Górze dają nam cień szansy na punkty bonusowe. Jest szansa, by pokonać rybniczan i zbierać bonusy - podsumował Jamróg.

Autor: Redakcja