Wybrzeże Girls (2): Anna Sonntag

20.02.2018, 12:53

Skład naszej drużyny poznaliśmy już w listopadzie. Zdunek Wybrzeże to jednak nie tylko zawodnicy, ale także piękne kobiety. Specjalnie dla was postanowiliśmy nieco przybliżyć sylwetki podprowadzających, które w nadchodzącym sezonie będą dbały o prawidłowe ustawienie zawodników pod taśmą. Tym razem postanowiliśmy przepytać Annę Sonntag, która za Wybrzeżem przejechała już cały kraj, a nawet więcej.

Jak doszło do tego, że postanowiłaś zostać podprowadzjącą podczas meczów żużlowych?
- W 2011 roku ja i moja siostra wybrałyśmy się pierwszy raz na mecz Wybrzeża. Zabrali nas znajomi (w tym mój obecny mąż za co mu BARDZO dziękuję), no i pokochałam żużel od razu! Byłam zachwycona atmosferą panującą na stadionie, a także dynamiką sportu. W 2013 klub ogłosił casting, w którym wzięłam udział wraz z moją siostrą Kasią i tak zaczęła się nasza przygoda z podprowadzaniem. Cieszyłyśmy się, że możemy tę przygodę przeżyć razem!

Czy wcześniej w ogóle interesowałas się żużlem?
- Oczywiście! Tak jak wcześniej mówiłam, na pierwszym meczu byłam w 2011 roku. Od tego momentu jeżdżę ze znajomumi na prawie wszystkie mecze wyjazdowe. Do kompletu odwiedzonych stadionów żużlowych brakuje mi jeszcze wyjazdu do Krakowa oraz Rzeszowa. Moje najdalsze wyjazdy to Daugavpils, Krosno, Częstochowa oraz Wrocław. Uwielbiam jeździć za Wybrzeżem!

Czy w czasie zawodów są sytuacje, które Cie stresują?
- Nie :) Jedyna sytuacja w której się zesteresowała, to ta kiedy pomyliłyśmy pola, na których powinnyśmy się ustawić. Niestety, było to z mojej winy, ponieważ ustawiłyśmy się wg. kolejności innego biegu, którą podałam. Nie ma ludzi nieomylnych :)

Jest jakiś mecz, który szczególnie zapadł Ci w pamięć?
- Na pewno mecz z 22 września 2013, kiedy Wybrzeże awansowało do Ekstraligi pokonując GKM Grudziądz 59:31. Moja radość była ogromna! Na stadionie wystrzelił szampan, zawodnicy wskakiwali jeden na drugiego, kibice byli mega szczęśliwi, wspaniały żużlowy dzień.

Kto jest Twoim ulubionym zawodnikiem i dlaczego?
- Najbardziej cenię Renata Gafurova i Magnusa Zetterstroema za oddane serce dla Wybrzeża i kibiców podczas swojej przygody w gdańskim klubie.

Jak w skrócie wygląda dzień "meczowy" podprowadzającej Wybrzeże Gdańsk?
- Przed meczem koncentrujemy się na zadaniu, ćwiczeniu układów lub po prostu rozmawiamy o naszych prywatnych sprawach, bo z dziewczynami nie tylko razem pracujemy, ale również się przyjaźnimy. Po meczu od razu idziemy się przebrać i każda dołącza do swoich znajomych. Ja z moim przyjaciółmi często kończymy żużlową niedzielę piwkiem (oczywiście bezalkoholwym :)) i dobrym jedzeniem.

Wspominałaś, że jeździsz na mecze wyjazdowe, czym wg. Ciebie różni się atmosfera na trybunach w porównaniu do meczu domowego, oprócz tego, że kibice przyjezdni są w zdecydowanej mniejszości do miejscowych?
- Atmosfera samego meczu jest podobna do tego co mamy w Gdańsku, czyli bardzo dobra! Oczywiście każdy mecze różni się od siebie, w zależności od tego jakiej jest wagi i jak się potoczy, niezależnie od tego czy jest "u siebie" czy na obcym stadionie. To co jest dodatkiem na meczach wyjazdowych, to sama podróż we wspaniałym towarzystwie znajomych kibiców, a także myśl, że jedziemy dla drużyny. Wtedy na trybunach dajemy z siebie jeszcze więcej.

Przed rokiem nasza drużyna była bardzo bliska awansu do Speedway Ekstraligi czy w tym roku Twoim zdaniem mamy szansę na powrót do elity?

- W tym sezonie liga będzie bardzo wyrównana, a o awansie będą decydować detale. Uważam, że w naszym składzie brakuje  trzeciego polskiego seniora. Mając go w składzie, myślę że nasza drużyna miałaby największe szanse ze wszystkich. Sama jestem bardzo ciekawa jak to wszystko się potoczy. Oczywiście bardzo wierzę w ukochane Wybrzeże i mam nadzieję, że to my awansujemy !


Czym jest dla Ciebie bycie podprowadzającą to  tylko zabawa czy coś więcej?

- Przygodę z byciem podprowadzająca traktuję tylko i wyłącznie jako zabawę. Przede wszystkim bardzo się cieszę, że mogę być tak blisko wydarzeń żużlowych, a także, że dzięki temu poznałam wspaniałe dziewczyny i pracowników klubu. Bardzo ich szanuję i lubię. A kariera? Moją karierę chcę rozwijać w tym czym zajmuję się na co dzień. Bardzo lubię moją  pracę i czuję, że się w niej spełniam (sektor finansowy). Być może już w przyszłym roku będę także chciała przenieść się z toru żużlowego na trybuny, ponieważ planuję wraz z mężem maksymalnie skupić się na rodzinie i spełnianiu się w innej roli.


Jeśli w przyszłości miałabyś syna chciałabyś, aby został  żużlowcem ?

- Nie, to wiązałoby się z dużym stresem dla mnie, jako matki. Chociaz na razie to tylko teoria, bo jeszcze nie mam dzieci : ) . Wiadomo, że ten sport jest piękny, ale i niebezpieczny. Natomiast na pewno wspierałabym go w każdym życiowym wyborze i jeśli wybrałby karierę żużlową, pomagałabym mu na każdym kroku. Na pewno będę zabierać moje dzieci na mecze, aby mogły zakochać się w żużlu tak jak ja. Mam nadzieję, że „zarażą się” moją pasją od małego.

 

 

 

 

 

 

 

 

Autor: Redakcja

Następny mecz:

14.04.2024, 14:00 / Gdańsk

Tabela:

msc drużyna M Pkt +/-
1 Cellfast Wilki Krosno 0 0 0
2 Innpro ROW Rybnik 0 0 0
3 Abramczyk Polonia Bydgoszcz 0 0 0
4 Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 0 0 0
5 Energa Wybrzeże Gdańsk 0 0 0
6 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 0 0 0
7 Texom Stal Rzeszów 0 0 0
8 InvestHousePlus PSŻ Poznań 0 0 0

Social Media

Nasi Partnerzy

Sponsor Tytularny

Partnerzy Główni

Sponsor Strategiczny Plus