Wokół Toru(14):Adrian Gała to istny terminator

11.05.2018, 15:43

Sezon żużlowy wreszcie wystartował, nie oznacza to, że w klubach żużlowych oprócz meczy nic się nie dzieje. Jak co tydzień postanowiliśmy sprawdzić co słychać u naszych rywali.

Przed nami pierwsza od dłuższego czasu niedziela bez kolejki ligowej. Kibice na pewno nie będą się nudzić ponieważ w sobotę w Warszawie ruszają zmagania w cyklu Grand Prix. Przerwa w rozgrywkach to idealny moment na pracę i poprawienie tego co do tej pory do końa nie grało. Mijający tydzień jest bardzo pracowity dla młodzieżowców Speed Car Motor Lublin. Wiktor Lampart i Oskar Bober testowali tor w Warszawie w turnieju parowym. Natomiast rezerwowi juniorzy Emil Pieroń oraz Maciej Kuromonow trenowali technikę startu na motocrossie. - "Mamy teraz chwilę przerwy od żużla, nie marnujemy czasu. Zdecydowaliśmy się na potrenowanie startów na motocrossie z Panem Piotrem Więckowskim. Myślę, że to przełoży się na nasze żużlowe starty i będzie lepiej". - powiedział Emil Pieroń.

Po pięciu kolejkach na czele tabeli mamy dwóch beniaminków o ile postawa Motoru Lublin nie jest zaskoczeniem to drugie miejsce Car Gwarant Startu Gniezno należy uznać za sporą niespodziankę. Ekipa z pierwszej stolicy Polski jest rewelacją rozgrywek. Największym zaskoczeniem jest postawa Adriana Gały, który w chwili obecnej jest najskuteczniejszym zawodnikiem całych rozgrywek. -"To istny terminator. Cieszę się, że tak jeździ nie tylko w Gnieźnie, ale także na wyjazdach. U nas jest zawodnikiem praktycznie niepokonanym. Na wyjazdach również ma wysoką średnią. W tym roku podchodzi do tego na dużym luzie, bawi się jazdą". - powiedział na temat Gały Rafael Wojciechowski menadżer Startu podczas wywiadu dla klubowej strony. Gnieźnianie mają szeroki skład, ale Wojciechowski nie ma zamiaru rotować składem w najbliższym czasie. - "Mam w tej chwili kompletną drużynę. Podstawowa piątka seniorów jest w tej chwili wyłoniona. Pewne priorytety już się klarują, wiem kto jest najmocniejszy i cieszy mnie to, że zespół się zgrywa w całości i punktuje". - dodał menadżer beniaminka.

W ostatniej kolejce ofiarami Startu Gniezno okazali się żużlowcy Orła Łódź, którzy zostali oskubani ze wszystkich piór przegrywając 58:31. Po spotkaniu swojego niezadowolenia nie krył Witold Skrzydlewski. -"Obejrzałem to spotkanie i jestem w szoku, jaką bezsilność zaprezentowała nasza drużyna. W związku z postawą zespołu w ostatnim meczu klucz od sejfu dla panów żużlowców wyrzuciłem do Wisły. Powinni się nad tym bardzo poważnie zastanowić. Im dłużej taki stan rzeczy będzie się utrzymywać, tym nurek będzie miał więcej trudności z jego znalezieniem, bo rzeka nasypie sporo piasku. Może się nawet zdarzyć tak, że już nie uda się go odszukać. Proponuję się zatem jak najszybciej ocknąć" - powiedział zaraz po porażce swojej drużyny prezes łódzkiego klubu.

Po serii porażek swoją pierwszą wygraną w sezonie odniosła Arge Speedway Wanda Kraków pokonując na własnym torze Polonię Piła. Krakowianie pokazali, że jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa w walce o utrzymanie w lidze. -" Zobaczymy, co będzie. Chcielibyśmy wygrywać kolejne mecze, przecież nadal jesteśmy w dole tabeli. Umiejętności nam nie brakuje, trzeba tylko w głowie zbudować odpowiednie nastawienie i motywację. Na pewno to zwycięstwo dodało drużynie wiary" - powieidział Adam Wiegel w rozmowie z Dziennikiem Polskim.

Po porażce w Krakowie w zespole z Piły najprawdopodobniej dojdzie do zmian w składzie. Szansę mają dostać Chris Harris i Paweł Łaguta - "Przeprowadziłem rozmowy z menadżerem i nakazałem ponowne przeanalizowanie naszych możliwości, czyli sprawdzenie także takich zawodników jak Łaguta czy Harris" - powiedział w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty Tomasz Soter prezes klubu. Kolejnym rywalem Polonii będzie Orzeł Łódź. W obu ekipach panuje ogromna mobilizacja. -"Musimy więcej trenować. W piątek zaczynamy, a później nie po jednym, ale po dwa dni treningów przed Orłem. To po pierwsze pozwoli na lepsze poznanie toru, a po drugie pozwoli wyłonić najmocniejszy skład". - dodał Soter.

Autor: Tomasz Werbel