SurfBurger jedzie z nami!

20.03.2018, 11:43

Niespełna miesiąc temu, podczas prezentacji zespołu Zdunek Wybrzeże Gdańsk na sezon 2018, do grona sponsorów strategicznych klubu dołączył SurfBurger. O powodach inwestycji w gdański speedway porozmawialiśmy z właścicielem Łukaszem Wingertem .

Mija właśnie pierwszy miesiąc od czasu, kiedy ogłosiliście, że zostaniecie sponsorem strategicznym GKŻ Wybrzeże. Zdecydowana większość kibiców na pewno zna już Waszą firmę, ale chciałbym prosić o krótką charakterystykę dla tych, którzy jeszcze Was nie poznali. Czym się zajmujecie?
SurfBurger to najpopularniejsza trójmiejska burgerownia. Wyróżnia nas niezmiennie wysoki poziom produktu oraz młodzieńcza werwa. Jesteśmy na rynku od 2013 r. Zaczynaliśmy od jednego foodtrucka. Idealnie wstrzeliliśmy się w modę na takie jedzenie, co pozwoliło w krótkim czasie rozwinąć markę do 7 lokali stacjonarnych oraz 3 foodtrucków. Nasze pyszne, domowe burgery są dla wszystkich. Znaleźć nas można w całym Trójmieście, a w sezonie foodtruckami przemierzamy całą Polskę.

Kibice zorientowani w realiach gdańskiego sportu doskonale wiedzą, że żużel to nie jest Wasza pierwsza sportowa inwestycja. Wydaje się, że jesteście podmiotem mocno zaangażowanym w sport.
Faktycznie tak jest. Byliśmy sponsorem kilku spotkań Lechii Gdańsk. Od 2016 roku jesteśmy sponsorem hokeistów MH Automatyki, rok później zaczeliśmy wspierać siatkarzy i koszykarzy Trefla. Zostanie sponsorem strategicznym Wybrzeża to kolejny, naturalny krok. Jesteśmy niezmiernie szczęśliwi, że możemy wesprzeć tak zasłużony i utytułowany klub z tak wspaniałymi, oddanymi kibicami, których oczywiście zapraszamy do Surfa. Ja osobiście jestem kibicem wszystkich dyscyplin, w szczególności piłki, ale się nie ograniczam. Wielokrotnie z przyjaciółmi wybierałem się na mecze Wybrzeża. Żużel jest wyjątkowym sportem, na stadionie panuje niesamowita atmosfera. Tak jak mówiłem wcześniej – możliwość wsparcia Wybrzeża to duży zaszczyt.

Obecność SurfBurgera w gdańskim sporcie jest rzeczywiście bardzo mocno widoczna. Na palcach jednej ręki można by policzyć lokalne firmy, które wspierają tak wiele podmiotów. Co mógłby Pan powiedzieć tym, którzy się dziś zastanawiają, czy warto angażować się w lokalny sport?
Na pewno warto pomagać lokalnym drużynom. Zwiększa to rozpoznawalność marki, wzbudza pozytywne skojarzenia wokół niej. My angażując się w sponsoring trójmiejskich drużyn oddajemy to, co dostajemy od ludzi. Jest to dla nas naturalna postawa, bo sami jesteśmy kibicami.

Powiedział Pan wcześniej, że wspieranie Wybrzeża było naturalnym krokiem i jest dla Was dużym zaszczytem. Na pewno był jednak jakiś element decydujący o zawarciu współpracy. Co przekonało Państwa, do tego, że to właśnie ten moment, kiedy warto związać się z gdańskim klubem?
Na pewno bardzo dużą rolę odegrała rzesza oddanych kibiców, którzy są naszymi potencjalnymi klientami. Medialność i popularność dyscypliny. Ogromne znaczenie ma też wiarygodność klubu i chęć rozwoju i wytyczania sobie nowych celów. Wartością dla nas jest medialność dyscypliny. Zostając partnerem strategicznym, trafiliśmy na kevlar. Transmisje telewizyjne cieszą się ogromną popularnością. W ten sposób trafiamy z naszym produktem do ludzi w całej Polsce, a Trójmiasto jest chętnie odwiedzanym miejscem, więc rozpoznawalność marki wśród kibiców w całym kraju ma dla nas duże znaczenie.

Wspominał Pan, że wraz z przyjaciółmi często bywał na meczach żużlowych. Co Pana zdaniem należałoby poprawić, żeby jeszcze bardziej zachęcić sponsorów?
W Gdańsku na pewno lepsza infrastruktura stadionowa. Dla kibica ważny jest komfort oglądania widowiska sportowego. To nieco kuleje w gdańskim przypadku, ale obserwując pracę i upór ludzi zarządzających Wybrzeżem wierzymy, że niedługo sytuacja zmieni się na lepsze.

Za nami pierwsze treningi gdańskiego zespołu, co oznacza, że sezon żużlowy już coraz bliżej. Czego zatem życzą Państwo klubowi i sobie w nadchodzących miesiącach?
Sobie życzymy jak najwięcej kibiców żużlowych w lokalach SurfBurgera i na eventach foodtruckowych. Klubowi sezonu pełnego sukcesów, przejechanego bez kontuzji oraz dużej frekwencji. No i oczywiście awansu do Ekstraligi. Miejsce Wybrzeża jest wśród najlepszych. Mamy nadzieję, że wsparcie SurfBurgera pozwoli ten cel osiągnąć.

Autor: Redakcja