Po okresie transferowym. Jak radzili sobie w Wybrzeżu (6): Tarnowianie

08.01.2021, 07:20

W okresie transferowym do Zdunek Wybrzeża Gdańsk dołączyli nowi zawodnicy. Jednym z nich jest Jakub Jamróg. W ostatniej części cyklu, przypominamy jak radzili sobie w Wybrzeżu inni wychowankowie Unii Tarnów.

Przez długi czas w gdańskim klubie nie było żadnych zawodników rodem z Tarnowa. Sytuacja uległa zmianie w 2006 roku. Wówczas gdański zespół nie otrzymał licencji na jazdę w najwyższej klasie rozgrywkowej. Startowaliśmy od drugiej ligi i pomogło nam w tym sezonie dwóch tarnowian.

Pierwszym z nich był Paweł Baran. Wychowanek Unii pozostawał przez cały okres młodzieżowca w cieniu o rok młodszych Janusza Kołodzieja i Marcina Rempały. Przez pięć sezonów odjechał zaledwie jedenaście spotkań w barwach macierzystego klubu, co na pewno jest wynikiem dalekim od oczekiwanego.

Paweł Baran zmienił po raz pierwszy klub w 2005 roku, gdy już jako senior ścigał się dla klubu z Krosna. Rok później przeniósł się do Gdańska, gdzie pełnił rolę rezerwowego. Łącznie odjechał dla nas 24 biegi i przywiózł 24 punkty oraz bonus. W kolejnym sezonie nie wystąpił w lidze nigdzie, później odjechał jeden mecz dla klubu z Łodzi i dwa dla ekipy z Lublina. Baran przez wszystkie lata swoich startów wygrał tylko sześć biegów w lidze na 104, w których wystartował. Nie przeszkodziło mu to jednak pozostać przy żużlu.

W 2009 roku został trenerem-koordynatorem w Unii Tarnów, pomagając Markowi Cieślakowi. Dwa lata później objął samodzielnie tarnowski zespół i najbliższy sezon będzie już jego jedenastym z rzędu w roli menedżera. Jego przykład podaje, że nie zawsze trzeba osiągać doskonałe wyniki w sporcie, by móc pracować w nim po skończonej karierze.

W trakcie sezonu 2006, do Wybrzeża dołączył również inny tarnowianin - Grzegorz Dzik. Kolejny wychowanek Unii w swoim macierzystym klubie nigdy nie dostał szansy w lidze, występował w nim jedynie w MDMP. Do Wybrzeża trafił jako 19-latek i jak na młodzieżowca prezentował się całkiem nieźle. Pojechał w ośmiu meczach i osiągnał średnią biegową 1,056, dokładając swoją cegiełkę do awansu. W kolejnym sezonie wystąpił jednak tylko w jednych zawodach MDMP, po czym został odsunięty od składu. Jeszcze jako junior podpisał tzw. umowę "warszawską" w klubie z Krosna, jednak w oficjalnych zawodach w Polsce już nie wystąpił i zakończył karierę.

Teraz, po 15 latach znów mamy tarnowianina w składzie ligowym. Jakub Jamróg to przedstawiciel innego pokolenia żużlowców niż wcześniej wymienieni zawoddnicy, gdyż swoją karierę w lidze zaczął w 2009 roku. Co ciekawe podobnie jak jego "krajanie", również i on jako młodzieżowiec nie prezentował doskonałej dyspozycji. Dostał jednak szansę po zakończeniu wieku juniora i potrafił odpłącić się za zaufanie. Miejmy nadzieję, że dzięki jego dobrym występom zapisze się na kartach historii Wybrzeża lepiej niż ci, którzy w 2006 roku szukali swojej szansy na kontynuację kariery nad morzem. Z pewnością ma ku temu duży potencjał.

Autor: Redakcja