- Będąc poza żużlem pracowałem jako operator koparki. Zimą będę to kontynuował, ale od wiosny skupię się w stu procentach na sporcie. Taka zwykła praca pozwala złapać dystans, oczyścić głowę i docenić wiele różnych rzeczy. Początkowo było mi ciężko, bo znacznie większe pieniądze zarabiałem na żużlu. To nauczyło mnie pokory. Nie chcę stracić mojej szansy - mówi Marcus Birkemose, który wznowi karierę na ligowych torach w barwach Wybrzeża Gdańsk.
Po dwóch latach zawieszenia, wrócisz do ścigania na żużlu. Dlaczego zdecydowałeś się na Wybrzeże Gdańsk?
Marcus Birkemose: Gdański klub postanowił dać mi szansę, a ja podjąłem się walki o miejsce w składzie. Myślę, że Krajowa Liga Żużlowa, a do tego U24 Ekstraliga, gdzie będą zawodnikiem Stali Gorzów Wlkp, to dobry wybór, aby się rozpędzić w drodze po powrót do poważnego żużla. Wierzę, że jeszcze mogę w tym sporcie sporo osiągnąć, zdobyte wcześniej przeze mnie medale nie wzięły się znikąd. Miałem swoje zawirowania i problemy osobiste, ale to już za mną. Ciężko pracowałem i dalej pracuje na powrót. Chcę się skupić na nowych wyzwaniach, pomóc Wybrzeżu wrócić do Metalkas 2. Ekstraligi.
Twój dorobek sprzed zawieszenia był rzeczywiście imponujący. W samym 2020 roku wywalczyłeś więcej medali na międzynarodowej arenie niż niektórzy zawodnicy przez całą karierę.
Tak, w tym złoto Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów na torze w Gdańsku. W tym okresie dużo zawdzięczałem mojemu tacie Alexowi, ale w pewnym momencie się poróżniliśmy. W sezonie 2021 pracowałem z Janem Osvaldem Pederenem, jednak ta współpraca nam się nie ułożyła. Teraz tata znów będzie ze mną i liczę, że wspólnie udowodnimy na co nas stać!
No właśnie, zakładam że w związku ze zdobyciem złota IMEJ, Gdańsk kojarzy ci się bardzo dobrze?
Tak, miasto jest świetne, a tor jest wyjątkowy. Jeśli tu sobie poradzisz, poradzisz sobie wszędzie, gdzie jest dość „śliski” tor. Można tu mocno popracować nad techniką i trzeba bardzo dużo i szybko myśleć, bo łuki różnią się od siebie, a wyprzedzanie jest sztuką. Wiem, że zimą szykują się zmiany na torze, ale ocenimy ich efekt na wiosnę.
Powrót po dwóch latach to duże wyzwanie?
Na pewno, ale jestem wielce zmotywowany i świetnie przygotowany. Ciężko pracowałem ćwicząc w siłowni, jeżdżąc na rowerze i pływając. Do tego cały czas edukuję się czytając o przygotowaniu mentalnym.
Czym zajmowałeś się, gdy nie było cię w żużlu?
Będąc poza żużlem pracowałem jako operator koparki. Zimą będę to kontynuował, ale od wiosny skupię się w stu procentach na sporcie. Taka zwykła praca pozwala złapać dystans, oczyścić głowę i docenić wiele różnych rzeczy. Początkowo było mi ciężko, bo znacznie większe pieniądze zarabiałem na żużlu. To nauczyło mnie pokory. Nie chcę stracić mojej szansy, zwłaszcza że mam talent, o czym świadczą wcześniejsze sukcesy.
Gdzie będziesz startował poza Polską?
W Slangerup. Moja baza będzie w Danii, w Allested. Będziemy latać do Polski, gdzie planuję trzymać na stałe dwa motocykle. Myślę, że Polska i Dania to na dobry początek wystarczająca dawka. Chcę się skupić na startach w tych krajach. Musze podchodzić rozsądnie do swoich wyborów i skupić się na powrocie na odpowiedni poziom sportowy.
Jakie masz plany na najbliższe tygodnie?
Zostaję w Danii. Skupię się na pracy i treningach – pływanie, rower, siłownia, narciarstwo biegowe. Wakacji nie będzie.
Czy w związku z faktem, że tata jeździł na żużlu, od razu byłeś skazany na ten sport?
Od najmłodszych lat wiedziałem, że urodziłem się dla żużla. Pierwszy motocykl 50 cc dostałem w wieku 2 lat, a niespełna rok później zacząłem pierwsze jazdy. Później przeniosłem się na motocykl 80 cc, który mój tata sam zbudował, a jako 8-latek jeździłem na 250 cc. W wieku 13 czy bodajże 14 lat trafiłem na „pięćsetkę”.
Masz swojego idola?
Armando Castagna. To jak Włoch siedział i potrafił się wyginać na motocyklu, a przy tym jechać skutecznie, było dla mnie niesamowite. Jeśli chodzi o profesjonalizm i oddanie żużlowi, podziwiam Bartosza Zmarzlika.
Jakie są twoje preferencje jeśli chodzi o muzykę, kino czy kuchnię?
Lubię muzykę country, muzyką afrykańską. Podobają mi się ich melodie i przekaz. Jestem fanem filmów więziennych – bardzo lubię „Escape” (polski tytuł to „Plan ucieczki” – dop red.) z Sylvestrem Stallone i Arnoldem Schwarzenegerem czy serial „Peaky Blinders”. W gotowanie się nie bawię, świetnie zajmuje się tym moja dziewczyna Sofie, z którą wspólnie mieszkamy. Lubię na przykład wszelkiego rodzaju sałatki z kurczakiem.
Co chciałbyś przekazać kibicom?
Czekam na spotkanie z wami w pięknym Gdańsku, nie mogę się doczekać. Ci, którzy we mnie nie wierzą, poczekajcie i obserwujcie. Do zobaczenia na stadionie!
fot. Kreatiwo Studio / Wybrzeże Gdańsk S.A.
Autor: Redakcja
msc | drużyna | M | Pkt | +/- |
---|---|---|---|---|
1 | Arged Malesa Ostrów Wielkopolski | 14 | 28 | +128 |
2 | Abramczyk Polonia Bydgoszcz | 14 | 27 | +161 |
3 | Innpro ROW Rybnik | 14 | 23 | +63 |
4 | Cellfast Wilki Krosno | 14 | 19 | -20 |
5 | #OrzechowaOsada PSŻ Poznań Poznań | 14 | 18 | -16 |
6 | H.Skrzydlewska Orzeł Łódź | 14 | 13 | -54 |
7 | Texom Stal Rzeszów | 14 | 9 | -80 |
8 | Energa Wybrzeże Gdańsk | 14 | 3 | -182 |