
Pierwszy wyścig finałowego meczu Nice 1. Ligi Żużlowej okazał się być ostatnim startem Oskara Fajfera w sezonie 2017. Mimo wysiłków zawodnika oraz rehabilitantów zawodnik wróci na tor dopiero w nowym sezonie. Tym samym gdański zespół w nadchodzących meczach będzie musiał radzić sobie w osłabieniu.
Sezon 2017 nie jest najszczęśliwszym rokiem w karierze Oskara Fajfera. Wychowanek Startu Gniezno wchodził w te rozgrywki jako krajowy lider Zdunek Wybrzeże Gdańsk z sezon 2016. Przedsezonowe testy pozwalały domniemywać, że kolejny rok będzie jeszcze lepszy. Dobre wyniki w sparingach, niezła postawa w finale Mistrzostw Polski Par Klubowych, wygrana w turnieju o Koronę B. Chrobrego w Gnieźnie oraz udana inauguracja sezonu ligowego z Lokomitvem Daugavpils utwierdzały zawodnika w przekonaniu, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Pierwsza rysą na dobrej dyspozycji był występ w Łodzi, gdzie gdańszczanin nie zdobył żadnego punktu.
Kolejne tygodnie przyniosły swoisty rollercoaster formy Oskara. Fatalny wynik w przegranym pojedynku na własnym torze z Arge Speedway Wandą Kraków, tydzień później Oskar zastąpił znakomitym meczem w Pile. Dobry występ w Krakowie poszedł w zapomnienie po słabszym rezultacie z drużyną z Tarnowa w Gdańsku. Z każdym kolejnym meczem w jeździe Oskara pojawiała się pewna zasada - totalna bezkompromisowość. W jednym spotkaniu nasz zawodnik potrafił zarówno zwyciężać z bardzo dużą przewagą, jak i dojeżdżać na ostatniej pozycji z ogromną stratą. Huśtawkę nastrojów Fajfera zwieńczył specyficzny wypadek w Reszowie, gdzie zawodnikowi Zdunek Wybrzeże Gdańsk wypadł brak w parku maszyn. Rehabilitacja trwała dwa tygodnie. Sześć punktów w czterech startach na który złożyły się dwie "trójki" i dwa "zera" - tak wyglądał powrót Oskara na tor w Daugavpils. W kolejnych meczach było lepiej. Dziesięć punktów w pierwszym półfinale i czternaście płatnych w drugim zdawało się pokazywać, że wraca taki Oskar na jakiego czekali kibice gdańskiego klubu. Niestety, radość nie trwała długo, a po raz kolejny dał o sobie znać wspomniany wcześniej rollercoaster. Wypadek w drugim wirażu pierwszego okrążenia meczu finałowego z Grupą Azoty Unią Tarnów zakończył udział zawodnika w tych zawodach. Pierwsze diagnozy mówiły o urazie kolana. Jak się okazało zdecydowanie większym problemem okazała się kontuzja barku. Mimo szybkiej diagnozy i rehabilitacji dziś wiadomo już, że zawodnik naszego klubu nie da rady wspomóc kolegów w meczu w Tarnowie, ani w ewentualnych barażach. - Potwierdziły się najgorsze diagnozy i nie ma szans, żebym w tym sezonie wrócił na tor. Próbowaliśmy wszystkiego żeby postawić mnie na nogi. Na dzień dzisiejszy nie jestem jednak sprawny. Taki jest żużel. Postaram się pomóc w inny sposób – powiedział Oskar Fajfer.
Autor: Redakcja
msc | drużyna | M | Pkt | +/- |
---|---|---|---|---|
1 | Stelmet Falubaz Zielona Góra | 6 | 10 | +56 |
2 | Abramczyk Polonia Bydgoszcz | 6 | 7 | +17 |
3 | Cellfast Wilki Krosno | 5 | 6 | +13 |
4 | Trans MF Landshut Devils | 6 | 6 | -17 |
5 | KŻ Orzeł Łódź | 6 | 5 | -23 |
6 | ROW Rybnik | 6 | 5 | +6 |
7 | Aforti Start Gniezno | 5 | 5 | -19 |
8 | Zdunek Wybrzeże Gdańsk | 6 | 2 | -33 |