Eryk Jóźwiak: Liczyliśmy na jakąkolwiek zaliczkę przed rewanżem

06.09.2021, 10:25

Po meczu Zdunek Wybrzeża Gdańsk z Cellfast Wilkami Krosno (45:45) porozmawialiśmy z Erykiem Jóźwiakiem, menedżerem gdańskiego zespołu.

Rozczarowanie po takim meczu jest duże?

Bardzo duże. Liczyliśmy na jakąś zaliczkę przed rewanżem, przynajmniej sześciopunktową, a dalej jest 0:0. Będziemy musieli się mocno napocić w Krośnie, by wynik końcowy był dla nas korzystny. Nie ułatwiliśmy sobie sprawy meczem na własnym torze, a wręcz przeciwnie.

Co się działo z Krystianem Pieszczkiem, który wygrał tylko z juniorami Wilków?

Ostatnio wyglądało to w jego wykonaniu optymistycznie, a teraz oglądaliśmy Krystiana z początku sezonu, który znowu się męczy i nie wytrzymuje ciśnienia. Mam nadzieję, że uda nam się go podnieść na rewanż. Powinien pojechać tam bez żadnej presji, a mam wrażenie, że w wywiadach niepotrzebnie ją na siebie narzucił. Powiedział, że wynik zespołu zależy od jego postawy. Cóż, dzisiaj się to sprawdziło, natomiast niepotrzebne było takie samo pompowanie się.

Jakie były największe mankamenty w tym meczu? Straciliście sporo punktów na dystansie.

Starty mieliśmy dobre, wygrywaliśmy je, ale na trasie straciliśmy masę punktów. Popełnialiśmy zbyt dużo błędów i w zasadzie każdy zawodnik tracił pozycje. Po raz kolejny obieraliśmy nie te linie jazdy, które trzeba było. Stąd wynik taki, a nie inny.

Chyba zgodzimy się, że największym wygranym tego spotkania jest Michał Gruchalski.

Dokładnie. Już w meczu z Unią Tarnów pokazał, że wszystko wróciło na właściwe tory. Michał złapał wiatr w żagle, co dzisiaj tylko się potwierdziło. Należy się z tego cieszyć. Obdarzyliśmy go zaufaniem, pojechał ze spokojną głową. Gdybyśmy mieli jeszcze dziurę na pozycji U-24, to byłoby z nami bardzo słabo.

Do czego były zastrzeżenia przed meczem odnośnie toru?

Tor się trochę poodparzał. Zawsze jest tak, że goście szukają dziury w całym. Chcieli nam trochę napsuć krwi, ale w ogóle to na nas nie wpłynęło. Nie była to zagrywka na zasadzie, że tor się diametralnie zmienił i musielibyśmy się tego obawiać.

Prowadziliście sześcioma punktami po dwóch biegach i wydawało się, że wszystko układa się po waszej myśli...

Czwórka seniorów zrobiła 29 punktów, a Michał Gruchalski do spółki z juniorami mieli tych punktów szesnaście, więc o czym my w ogóle rozmawiamy. Można mieć młodzieżowców na poziomie, można mieć zawodnika U-24, ale trzeba mieć też seniorów, którzy ten wynik pociągną.

W rundzie zasadniczej potrafiliście wygrać w Krośnie. Remis u siebie daje nadzieję na awans do finału?

Przede wszystkim remis powoduje to, że ciągle jesteśmy w grze. Wygraliśmy w Krośnie? W rundzie zasadniczej wygraliśmy też z Wilkami u siebie i - jak widać - nie ma to żadnego znaczenia. To nowe rozdanie. Trzeba jechać do Krosna i próbować odwrócić szalę na naszą stronę.

Autor: Redakcja

Następny mecz:

27.04.2024, 16:30 / Poznań

Tabela:

msc drużyna M Pkt +/-
1 Cellfast Wilki Krosno 2 4 +10
2 Abramczyk Polonia Bydgoszcz 2 2 +7
3 Texom Stal Rzeszów 1 2 +18
4 Innpro ROW Rybnik 1 2 +6
5 Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 2 2 +12
6 #OrzechowaOsada PSŻ Poznań Poznań 1 2 -6
7 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 1 0 -18
8 Energa Wybrzeże Gdańsk 2 0 -29

Social Media

Nasi Partnerzy

Sponsor Tytularny

Partnerzy Główni

Sponsor Strategiczny Plus