Czy powinno się rozegrać fazę play-off?

24.09.2020, 15:35

Sprawa jest przesądzona. Czekamy tylko na oficjalny komunikat - play-offów w eWinner 1. Lidze w tym sezonie nie będzie. Dobrze to? Źle? Ze sportowego punktu widzenia decyzja jest po prostu koszmarna, ale gdy spojrzy się na wszystko bardziej ekonomicznie, można wyrobić sobie inne zdanie.

Jeszcze parę tygodni temu zachwycano się nad Apatorem. Mówiono, że ten zespół nie pasuje do pierwszej ligi, że jest zbyt mocny, że dotrwa do końca sezonu bez porażki. Wtedy każdemu było wszystko jedno. Czy będą play-offy czy nie - Apator i tak nie będzie miał sobie równych i bez problemu awansuje do PGE Ekstraligi.

Oczywiście zgadzam się, że jest to bardzo mocna drużyna, która faktycznie odstaje od pozostałych. Ostatnio przytrafiły się jej jednak dwie wyjazdowe porażki (w Ostrowie Wielkopolskim i Łodzi), które zniwelowały stratę Orła do Apatora do pięciu punktów. W dalszym ciągu jest to bardzo dużo, mając z tyłu głowy, że do końca sezonu zasadniczego zostały tylko dwie kolejki. W zasadzie nie ma możliwości, żeby torunianie nie zajęli pierwszego miejsca po czternastej kolejce. Szczególnie, że już w najblizszy weekend podejmą na własnym torze Unię Tarnów, mającą spokojne utrzymanie.

Ale właśnie.

Orzeł jest w ostatnich tygodniach w rewelacyjnej formie. Nie tylko wygrali z Apatorem, ale wcześniej potrafili zgarnąć komplet punktów w Ostrowie, w dramatycznych okolicznościach wyszarpali zwycięstwo i bonus w starciu z Wybrzeżem. Moim zdaniem w play-off wcale nie byliby bez szans z Apatorem.

Nie ma jeszcze żadnej oficjalnej informiacji od GKSŻ. Nie potwierdzono ostatecznie czy play-offy będą czy nie, natomiast, z tego co się słyszy, jest już przesądzone, że kończymy sezon po czternastu kolejkach. Włodarze czekają na ugodę z telewizją i sponsorem tytularnym ligi, którzy zawarli umowę na pełne rozgrywki z fazą play-off. Decyzję o uzależnieniu kształtu rogrywek od pozwolenia na pełną frekwencję podjęły kluby jednogłośnie podczas głosowania w maju. Żeby nie było - choć trzeba brać pod uwagę kontekst i datę podjęcia decyzji, kiedy niepewność związana z wirusem była znacznie większa - ja osobiście zrozumieć nie potrafię.

Trzeba było przed sezonem postawić sprawę jasno - jedziemy play-offy lub nie. A nie jakieś kombinacje, że muszą być otwarte całe stadiony. W przeciwnym razie nie ma możliwości. Patrząc na dotychczasową frekwencję w tym sezonie, kibice nie wypełniali stadionów nawet w tych dopuszczanych pięćdziesięciu procentach. Jasne, na początku 25 proc. to było stanowczo za mało, ale jeśli mówimy o widowni mniejszej niż połowa, to chyba coś się nie zgadza.

Oczywiście ktoś zaraz mógłby powiedzieć, że przecież na play-off, a szczególnie w finałowych meczach, wśród kibiców zawsze jest większa mobilizacja. I te liczby mogły by być zdecydowanie większe. Cóż, i tak i nie. Gdy patrzę na świecący pustkami stadion w Łodzi, to mam wątpliwości czy kogoś w ogóle tam interesuje żużel.

Ze sportowego punktu widzenia decyzja o braku play-off jest po prostu śmieszna. Dochodzą dużo większe emocje, dramaturgia. Te spotkania mają swoją specyfikę. Aż chce się pójść na stadion czy włączyć telewizor. Nieco inaczej patrzy się na całą sytuację z perspektywy klubów, a konkretnie ich działów księgowości. Tam, szególnie kiedy wirus szalał najmocniej, każda złotówka liczona była przynajmniej dwa razy. Kluby z trudem konstruowały budżety na czternaście meczów. Koszt organizacji takiego półfinału to kilkadziesiąt tys. złotych. Do tego dochodzą wypłaty dla zawodników, a przecież nie ma gwarancji, że kibic pojawi się na stadionie, zostawiając te 20 czy 30 złotych w kasie. 

Tylko dochodzimy teraz do punktu wyjścia. Jeśli od początku byłoby postanowione, że jedziemy sezon do końca razem z play-off i to przy w pełni dostępnych trybunach, to niewiele by to zmieniło. Czy na stadion Orła przyszłoby więcej kibiców? Raczej nie. Gniezno? Podobnie. Toruń? Na finał być może, choć też nie można tego traktować jako pewnik. Biorąc pod uwagę wszystkie koszta, kluby pewnie i tak byłyby stratne. Postanowiono jednak po prostu odjechać ten sezon. Jak najmniejszym kosztem. Z jednej strony jest to zrozumiałe, bo w kwietniu zdecydowana większość klubów myślała głównie o tym, by przetrwać. Zdecydowana większość otrzymała już w tamtym czasie środki od sponsorów i wypłaciła wynagrodzenia zawodników. Całkowite odwołanie sezonu mogłoby doprowadzić kluby do bankructwa, postanowiono więc jechać, by żużel przetrwał. No ale kibic może mieć inne zdanie na ten temat.

No właśnie. Co wy uważacie? Czy decyzja o braku play-off jest słuszna? Wiadomo, że w Gdańsku ten problem nas już nie dotyczy, ale gdyby odsunąć sympatie klubowe - wolelibyście jechać półfinał i finał czy zakończyć rywalizację po rundzie zasadniczej?

Tomasz Galiński

Autor: Redakcja

Następny mecz:

21.04.2024, 14:00 / Ostrów Wlkp.

Tabela:

msc drużyna M Pkt +/-
1 Texom Stal Rzeszów 1 2 +18
2 Abramczyk Polonia Bydgoszcz 1 2 +13
3 Innpro ROW Rybnik 1 2 +6
4 Cellfast Wilki Krosno 1 2 +4
5 Energa Wybrzeże Gdańsk 1 0 -4
6 Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 1 0 -6
7 #OrzechowaOsada PSŻ Poznań Poznań 1 0 -13
8 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 1 0 -18

Social Media

Nasi Partnerzy

Sponsor Tytularny

Partnerzy Główni

Sponsor Strategiczny Plus