Amadeusz Szulist: Nie jeżdżę tu tylko dla jeżdżenia. Chciałbym od razu zdobywać jakieś punkty

16.11.2019, 13:23

Amadeusz Szulist to nasz najmłodszy i najmniej doświadczony zawodnik. Żużlowiec, który zdał licencję po pięciu miesiącach treningów stawia na rozwój i najbliższy sezon chce poświęcić na naukę. Niedawno nie wiedział jednak, że będzie żużlowcem.

Amadeusz Szulist dotychczas żużel znał przede wszystkim z telewizji. O tym sporcie nie dowiedział się jak większość kibiców - przez rodziców czy dzięki słyszeniu na mieście żużlowych motorów. Sam speedway chętnie oglądał w telewizji, ale o możliwości trenowania dowiedział się przypadkiem, podczas rozmowy ze swoim kolegą, Pawłem Tyburskim, który w przeszłości ścigał się na minitorze, a teraz uprawia kolarstwo na rowerach MTB. To dobry kolega Szulista.

- Interesuję się różnymi sportami motorowymi, od crossu, przez Moto GP. Wszystkie mi się podobały. Żużel też znałem. Mimo że nie byłem na żadnych zawodach, oglądałem ten sport w telewizji. Na bieżąco nie śledziłem zawodów przed tym jak zacząłem jeździć, ale gdy tylko leciał ten sport w telewizji, nie przełączałem kanału. To było fajne. Jechałem po szkole z Pawłem Tyburskim, który jechał pociągiem w bluzie Wybrzeża. Spytałem go skąd ją ma i powiedział, że tam jeździł i że każdy może spróbować. Spytałem rodziców i pozwolili mi na treningi - opisał sytuację Amadeusz Szulist.

Nastolatek z Kościerzyny zapisał się do szkółki i trenował pod okiem Jarosława Hulki. W końcu przyszedł czas na treningi na torze. Od pierwszego, w którym skupiał się przede wszystkim na odpaleniu motoru do zdania licencji minęło pięć miesięcy. Ta historia pokazuje, że do naszej szkółki żużlowej zapisać się może każdy wysportowany chłopak, mający w sobie dużo samozaparcia. Marzenia o staniu się żużlowcem nie muszą pozostać właśnie w sferze marzeń. - Gdy zaczynałem jeździć, na pewno najtrudniejsze było przełamanie się, by mocniej wkręcić gaz. A najłatwiej przyszła mi chyba sama obsługa motocykla, czyli odpalanie go i składanie motocykla. Na początku parę treningów zeszło mi na samo odpalanie motoru na zapych, bo robiłem to po raz pierwszy - przyznał.

Egzamin na licencję żużlową nasz nowy zawodnik zdał w Częstochowie. Było to jego drugie podejście po nieudanym w Gnieźnie. Po treningu w Częstochowie nie wyglądało jednak to różowo. - Na początek po prostu źle składałem się w łuki. Było tak, że musiałem się składać na dwa razy. To było dla mnie złudne wrażenie i trzeba było się zmieścić w środku łuku, by nie wyrzuciło mnie za szeroko. Nie mogłem tego wyczuć, ale na szczęście mieliśmy wiele treningów przed zdaniem licencji, że dało się to wyczuć - wyjaśnił kulisy egzaminu w Częstochowie Amadeusz Szulist.

Przed zawodnikiem z Kościerzyny pierwszy pełnoprawny sezon. Na debiut w zawodach będzie musiał poczekać do wiosny. - Wiadomo, najchętniej jak zacznę nie chciałbym zawsze zamykać stawki. Chciałbym od razu zdobywać jakieś punkty, by nie było tak że jeżdżę tylko dla jeżdżenia. To nie ma sensu, tylko postęp może pozwolić na to, by się rozwinąć na tyle, by wejść na wyższy poziom - podsumował.

Autor: Redakcja

Następny mecz:

21.04.2024, 14:00 / Ostrów Wlkp.

Tabela:

msc drużyna M Pkt +/-
1 Texom Stal Rzeszów 1 2 +18
2 Abramczyk Polonia Bydgoszcz 1 2 +13
3 Innpro ROW Rybnik 1 2 +6
4 Cellfast Wilki Krosno 1 2 +4
5 Energa Wybrzeże Gdańsk 1 0 -4
6 Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 1 0 -6
7 #OrzechowaOsada PSŻ Poznań Poznań 1 0 -13
8 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 1 0 -18

Social Media

Nasi Partnerzy

Sponsor Tytularny

Partnerzy Główni

Sponsor Strategiczny Plus