Żużel w kolorze blond (11): Punkty na wyciągnięcię ręki

22.05.2018, 12:11

Kurz i emocje po niedzielnym meczu już opadły. Kibice krótko po zakończeniu 15. wyścigu opuścili stadion, a zawodnicy ponownie nie byli zbyt rozmowni. Znaczy to, że VI runda Nice I Ligi zakończyła się dla gdańszczan niekorzystnie, gdyż ulegli 44:46 zawodnikom Lokomotivu Daugavpils.

Zaczęło się dość spokojnie, bo od dwóch remisów. Dwa punkty w swojej pierwszej gonitwie zdobył Dominik Kossakowski, dla którego było to małe przełamanie, bo w ostatnim meczu wyjazdowym czterokrotnie przyjeżdżał na czwartej pozycji. Później było już gorzej, a niebezpiecznie zaczęło się robić po szóstym wyścigu, kiedy to goście z Łotwy "odskoczyli" na sześć punktów.

Niepewność spotęgowała siódma gonitwa, podczas której jadący w parze z Michałem Szczepaniakiem - Mikkel Bech znalazł się na torze. Groźnie wyglądający wypadek spowodowany był błędem Petera Ljunga. Bech długo nie podnosił się z toru, ale na szczęście wstał, momentalnie doszedł do siebie i wystartował w powtórce. Cudem zdążył dojechać pod taśmę przed upływem dwóch minut, ale nie przeskodziło mu to wygrać startu i przywieźć dwóch cennych punktów. W dziewiątym wyścigu zwyciężył i ponownie ze Szczepaniakiem dowieźli podwójne zwycięstwo. Kolejne wygrane dały osmiopunktowe prowadzenie i wydawało się, że dwa punkty zostaną nad morzem.

Dobrą passę przerwało niefortunne dotknięcie taśmy przez Patricka Hougaarda co spowodowało, że  w powtórce mógł jechać jedynie młodzieżowiec. Para Kossakowski - Turowski nie była w stanie nawet przez chwile zaszkodzić Łotyszom i zamiast powiększać przewagę, stopniała. Wynik rozstrzygnęły biegi nominowane, w których upadali Mikkel Michelsen i Michał Szczepaniak, a osamotnieni Fajfer i Bech nie zdołali uratować remisu.

Emocji i kurzu na stadionie z pewnością nie zabrakło. Serce wszystkim zabiło mocniej po wypadku Mikkela Becha. Całe zajście wyglądało koszmarnie, ale na szczęście Mikkel wstał cały i zdrowy. Na pierwszym planie było jego zdrowie, a dyspozycja do jazdy dopiero na drugim. Za to co zrobił w trakcie meczu, nie dziwi mnie ilość wiadomości, które dostał na Instagramie z gratulacjami, podziękowaniami.  Sama po meczu pytałam Mikkela, czy nie jest przypadkiem bohaterem. Po takich sytuacjach dostrzega się klasę żużlowca oraz każdego sportowca.

Podopieczni Lecha Kędziory zostawili "serducho" na torze. Jazda poszczególnych zawodników zaczęła się wyrównywać i swoje cenne punkty zaczeli dokładać Michał Szczepaniak, Oska Fajfer. Zawiedli juniorzy, których dyspozycja sprawia, że sporo kibiców z jeszcze większą niecierpliwością wyczekuje szesnastych urodzin Karola Żupińskiego. My również czekamy, ale z drugiej strony nie nakładajmy jeszcze tak ogromnej presji na tego młodego zawodnika.

Następna runda jest już za tydzień, więc żużlowcy mają okazję do szybkiej rehabilitacji i zakończenia paskudnej serii porażek. Do Gniezna jedziemy po zwycięstwo!

Autor: Redakcja

Następny mecz:

14.04.2024, 14:00 / Gdańsk

Tabela:

msc drużyna M Pkt +/-
1 Cellfast Wilki Krosno 0 0 0
2 Innpro ROW Rybnik 0 0 0
3 Abramczyk Polonia Bydgoszcz 0 0 0
4 Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 0 0 0
5 Energa Wybrzeże Gdańsk 0 0 0
6 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 0 0 0
7 Texom Stal Rzeszów 0 0 0
8 InvestHousePlus PSŻ Poznań 0 0 0

Social Media

Nasi Partnerzy

Sponsor Tytularny

Partnerzy Główni

Sponsor Strategiczny Plus