Za Oskarem Fajferem kolejny okres transferowy, po którym wybrał ofertę Zdunek Wybrzeża Gdańsk. - Padały jakieś propozycje z I ligi, a nawet z PGE Ekstraligi, ale miałem tu coś do udowodnienia. Po części czuję się winny, że nie ma tutaj awansu, bo nie mogłem uczestniczyć w najważniejszych meczach, co też bardzo mnie bolało. Chciałbym zmazać tę plamę i wyjść z honorem - powiedział żużlowiec.
- Mam nadzieję, że na koniec sezonu wszyscy będą mogli powiedzieć o mnie dobre zdanie. Życzyłbym sobie tego, by na mecze chodziło tyle osób, co na baraż. Zobaczyć tulu ludzi to było coś wspaniałego. Jeszcze lepsze byłoby dla nich wygrać - dodał.
Teraz senior naszego klubu chce pozyskać więcej lokalnych sponsorów. To kolejny cel na zimę. - Teraz będę musiał bardziej uruchomić marketing. W minionym sezonie nie miałem żadnego sponsora z Gdańska i teraz bardzo chciałbym zbudować bazę sponsorską. Jak są chętni, zapraszam śmiało do współpracy - przyznał.
Żużel jest bardzo drogim sportem i indywidualni darczyńcy są bardzo ważni. - Na pewno pieniądze w PGE Ekstralidze są większe. U nas, w Nice 1.LŻ gdy się dużo inwestuje, wychodzi się na zero. Tak było też w moim przypadku, bo dużo środków władowałem w żużel - zauważył Fajfer.