Nasza sytuacja w tabeli nie jest z pewnością wymarzona. Czy w tym sezonie jeszcze nie wszystko stracone?
Mikkel Bech: Wierzę w to, że kibice będą nas wspierać. Wszyscy pracujemy na to, by awansować jak najwyżej w tabeli. Nie możemy teraz stracić wiary, bo jesteśmy w takim położeniu, że musimy walczyć o play-offy.

Czy przerwa ligowa może wpłynąć na was pozytywnie?
- Nie będzie źle. Ja, Anders i Mikkel jeździmy wszędzie i dla nas dobrze będzie chwilę odetchnąć od polskiej ligi, by przygotować się jak najlepiej do kluczowych spotkań.

Czego się spodziewasz po meczu w Łodzi, na nowym stadionie i na torze, na którym zawodnicy Orła już trenują?
- Ciężko mi powiedzieć jak to może wpłynąć na to spotkanie. My jedziemy do Łodzi razem, zjednoczeni i chcemy wygrać całym zespołem i zdobyć trzy punkty. Walczymy i wierzymy w to.

Czy czujesz, że już w przyszłym sezonie mógłbyś pomyśleć o jeździe w PGE Ekstralidze?
- Jeszcze o tym nie myślałem, do kolejnego sezonu jeszcze daleko. Mi się podoba jazda w Zdunek Wybrzeżu, mogę tutaj pokazywać się z dobrej strony i złapałem pewność siebie. Bardzo mi się tu podoba i chciałbym tu zostać na dłużej niż ten rok.

Czyli czujesz się już zawodnikiem Wybrzeża z krwi i kości?
- Tak, nawet po słabszych zawodach mnóstwo kibiców chce zrobić sobie ze mną zdjęcie, niektórzy robią to co mecz. Zobaczymy co będzie się działo po sezonie. 

Masz już czerwono-biało-niebieskie serce? 
- Oczywiście, że mam. Jak ubieram kevlar to wiem o co mam walczyć. Chcę dawać z siebie wszystko i zapewne dlatego ludzie widzą, że oddaję całe swoje serce temu co robię. Taki po prostu jestem.

Jesteś również kibicem innych dyscyplin. Jak wrażenia z Mundialu w Rosji?
- "Danish team is cooooming home!" (zaśpiewał Mikkel, dop. red.). A tak na serio, mamy młody zespół i myślę, że za cztery lata awansujemy do półfinałów

Tabela: